Konsekwencją nieuchwalenia zmian w budżecie Goleniowa jest to, że gmina nie ma teraz tytułu prawnego i środków, by podpisać roczną umowę z PGK. Firma ta niedawno wygrała przetarg, wyceniając swoją usługę na 17 mln 715 tys, zł. Okazało się, że cena oferty znacznie przewyższała kwotę przeznaczoną w budżecie na to zadanie i w efekcie postępowanie zostało unieważnione.
Rozpisano kolejny przetarg, tym razem nieograniczony, do którego ponownie przystąpiło tylko Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Goleniów i obniżyło wartość swojej usługi o blisko 5 mln zł. Oczekiwana przez PGK kwota w dalszym ciągu była zbyt wygórowana, aby zrealizować ją wyłącznie ze środków dostępnych w budżecie na gospodarkę odpadami.
W takiej sytuacji najłatwiejszą metodą zgromadzenia brakujących 3 mln 115 tys. zł byłaby podwyżka stawek za odbiór śmieci, które są na takim samym poziomie od 2014 r. Według projektu burmistrza opłata za wywóz odpadów segregowanych wzrosłaby z 12 do 31 zł od osoby, a w przypadku braku segregacji wywóz śmieci kosztowałby 62 zł od osoby. Na taki scenariusz nie zgodzili się jednak radni gminy.
– Brak przegłosowania na dzisiejszej sesji zmian w budżecie gminy powoduje, że gmina aktualnie nie ma środków, by zapłacić za odbiór odpadów komunalnych po 11 września nie tylko spółce PGK, ale każdej innej – stwierdził prezes PGK Andrzej Cieśliński. W podobnym tonie wypowiedział się wiceburmistrz gminy Henryk Zajko, według którego gmina obecnie nie ma środków w budżecie i po 11 września odpady komunalne nie będą odbierane.
Komentarze (0)