W piśmie czytamy, iż w ostatnich latach drastycznie wzrosła wycinka drzew. Polska w skali europejskiej jest w gronie państw, które najbardziej wycinają swoje lasy. Jak wynika z publicznie dostępnych danych w latach 2016-2018 wycinka drzew wzrosła aż o 58% w stosunku do lat 2004-2015.
W obronie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego
Naukowcy alarmują, że zmiany klimatyczne skutkować będą m.in. wymieraniem lasów. Senator Rybicki zwraca uwagę na fakt, że w polskiej strukturze lasów sosna stanowi ok. 60% drzew, a jest ona szczególnie wrażliwa na zmiany klimatyczne.
Eksperci rekomendują sadzenie i ochronę buków i dębów, jednak te również wycinane są na dużą skalę – pisze trójmiejski senator i podkreśla, że intensywna wycinka drzew prowadzona jest także w lasach wchodzących w skład Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i zauważa, że wzbudza to uzasadniony sprzeciw mieszkańców i samorządowców.
Wycinane są okazałe drzewa, a przy tym dewastowane są leśne drogi. Trójmiejski Park Krajobrazowy ma szczególne znaczenie i walory przyrodnicze dla aglomeracji trójmiejskiej i jej mieszkańców – podsumowuje.
Radni PiS z Gdańska: nie dla zabudowy i wycinki drzew w pasie nadmorskim
Radni z Sopotu z rezolucją
Warto zwrócić uwagę iż głos senatora Rybickiego nie jest odosobniony. Podczas sesji Rady Miasta Sopotu, która odbyła się 4 lutego, radni uchwalili rezolucję w sprawie utworzenia rezerwatów przyrody i ochrony lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. W dokumencie również zwrócili uwagę na duże wycinki prowadzone w ostatnich latach na terenie trójmiejskich lasów.
– W ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy narastający sprzeciw znacznej grupy mieszkańców Sopotu wobec aktualnie prowadzonej gospodarki leśnej. Dotyczy to lasów wokół Sopotu, wchodzących w skład Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Mieszkańcy wyrażają swój sprzeciw, zwłaszcza wobec wycinania starszych i okazałych drzew oraz związanej z wycinką dewastacji dróg leśnych – czytamy w rezolucji przyjętej przez większość radnych.
Radni zwrócili się też do prezydenta Sopotu z wnioskiem o wystąpienie do odpowiednich organów o utworzenie rezerwatu krajobrazowego Lasy Sopockie, o powierzchni nie mniejszej niż 400 ha, jednocześnie popierając utworzenie na terenie miasta Gdańska rezerwatu Lasy Oliwskie. Kolejnym postulatem radnych było opracowanie opinii Gminy Miasta Sopotu do planu ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, uwzględniającej formy ochrony drzewostanu przed wycinką. Wnioskodawcą rezolucji był klub Platforma Sopocian Jacka Karnowskiego. Dokument poparło 14 radnych (Platformy Sopocian i ruchu Kocham Sopot), 4 było przeciw (klub PIS), 3 osoby były nieobecne.
Pytania o wycinkę – nie tylko o Trójmiejski Park Krajobrazowy
Sławomir Rybicki, w piśmie skierowanym do ministra klimatu i środowiska wychodząc od pytania o to z jakich powodów nastąpił tak drastyczny wzrost wycinki drzew oraz dlaczego prowadzona jest tak intensywna wycinka drzew w polskich lasach dopytuje o szczegóły i powody z jakich wzrasta wycinka drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Oczekuje też informacji odnośnie tego czy w ocenie ministerstwa możliwe jest utworzenie rezerwatu krajobrazowego w ramach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego a jeśli tak, to na jakich zasadach. Jeśli nie, to z jakich powodów?
Kolejne pytania, jakie pojawiły się w interpelacji to pytanie o to czy ministerstwo przychyli się do stanowiska zawartego w rezolucji postulującego utworzenie rezerwatu krajobrazowego o powierzchni 400 ha w ramach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego oraz o to czy dotychczas planowano utworzenie rezerwatów krajobrazowych lub planuje się utworzenie innych parków krajobrazowych w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym? Jeśli tak, to jakich i kiedy? Jeśli nie, to z jakich powodów? – pyta senator.
W mediach społecznościowych zawrzało
Na informację o interpelacji senatora Rybickiego zareagowali internauci z Trójmiasta. W komentarzach pod wiadomością o interpelacji u ministra czytamy m.in.:
– Uważam, że w okolicach Doliny Zagórskiej Strugi już dawno powinien powstać rezerwat. Jest w planach od lat, najwyższy czas zacząć prawnie chronić bioróżnorodność pięknych lasów łęgowych i grądów, które tam występują i zachować wieloprocesowy krajobraz. Na spacerach jesienią słyszałam tam ryk pił, co było smutne, bo występuje tam wiele gatunków roślin i grzybów, których nie ma w gospodarczych lasach. Jest też tam wiele gatunków pod ochroną np. widłaki, ale nie wiem, czy status ochrony prawnej dużo daje, gdyż widziałam widłaki rozjechane ciężkim sprzętem do pozyskiwania drewna. Tak więc postuluję: chętnie zobaczyłabym tam w końcu rezerwat, to nie miejsce na wycinki.
– To już nie jest TPK. to jest TPB, czyli trójmiejska plantacja buka. Wszystko wycinają, to jest uprawa, a nie las. Wszystko co jest dorosłym drzewem jest wycinane…
– Wycinają zdrowe drzewa w lesie to masakra, ja walczę na swoim osiedlu o wycinkę starych 50cio letnich topoli, które powodują uczulenia, to ZDiZ w Gdyni stałe mi odmawia. Gdyby na tym osiedlu mieszkali włodarze miasta to już dawno tych topoli by nie było.
Do sprawy odnieśli się też m.in. trójmiejscy samorządowcy: – Dzięki w imieniu Sopocian! – skomentował wpis senatora prezydent Sopotu Jacek Karnowski, a radna Anna Łukasik dodała: – Dziękujemy, Panie Senatorze, za wsparcie sopockiego Samorządu. Liczymy na współpracę w tym temacie z Samorządami Gdańska i Gdyni.
Jaki będzie los Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego? Czy w trójmieście powstaną rezerwaty przyrody? Czy interpelacja i rezolucie powstrzymają wycinkę? Czy jest szansa na przełom w tej sprawie? Przekonamy się zapewne na przestrzeni najbliższych miesięcy.
A
Komentarz #131028 dodany 2021-03-02 12:32:21
W Gdyni też gnoje niszczą lasy