Gdy po raz pierwszy pojawił się w siedzibie firmy przy ul. Ostrogórskiej, miał około trzech lat. – Na początku musieliśmy zadbać o jego zdrowie, bo miał problemy m.in. z oczami. Nie był zbyt ufny, jednak z czasem oswoił się i zamieszkał u nas – mówi Małgorzata Wiącek z Sosnowieckich Wodociągów, która opiekuje się kotem.
Jeśli Maciek nie ma ochoty z nikim się kontaktować, może odpocząć w specjalnym domku, który sprezentowali mu pracownicy wodociągów. Zdecydowanie częściej woli jednak spędzać czas z pracownikami firmy, którzy dbają o pokarm dla niego i ewentualne wizyty u weterynarza.
Przed siedzibą spółki ustawiono też miski z wodą dla innych wolnożyjących kotów. –Zapraszamy mieszkańców, również z psami, które także są u nas mile widziane – mówi Paweł Kopczyński, prezes Sosnowieckich Wodociągów.
Sara
Komentarz #161405 dodany 2021-07-23 12:19:55
Nie nazywajcie Maćka "maskotką". To żywe stworzenie, a że jest kotem to jeszcze charakterne i niezależne.