– Wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury, Wodami Polskimi i Głównym Inspektoratem Ochrony Środowiska łączymy siły, żeby powstrzymać proceder nielegalnych zrzutów i zanieczyszczania polskich rzek. Wody Polskie w ostatnim czasie wykryły wiele nielegalnych zrzutów ścieków do wody. Są to zarówno zrzuty przemysłowe, jak i zrzuty osób indywidualnych. Apelujemy do właścicieli urządzeń – jest to ostatni moment, by zalegalizować wyloty – mówi Anna Moskwa.
20 tys. kontroli
Współpraca miedzy GIOŚ a Wodami Polskimi ma pozwolić na lepszy codzienny monitoring wody oraz na lepszą interwencję między innymi w sytuacjach kryzysowych. W ostatnim czasie odbyło się 20 tys. kontroli, które wykazały, że 7 tys. zrzutów ścieków do wody działa bez pozwolenia.
– Dla nas jest istotne, aby nie tylko stosować sankcje, ale także, żeby dać szansę na legalizację zrzutów, a przede wszystkim, aby nie zrzucać nieczystości, które są tak brudne, że powodują zły stan wody – mówi Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury.
Legalizować
Zasada abolicji, w takiej postaci, jak jest obecnie stosowana, pozwala na legalizację zrzutów do rzek pod warunkiem spełnienia odpowiednich kryteriów w tym zakresie. Obecnie 60 % polskich rzek ma umiarkowaną jakość wód, więc nie jest dobrze ale nie jest tragicznie. W ostatnim czasie pięciokrotnie zwiększyła się liczba legalizowanych urządzeń.
– To dużo, ale chcemy zaapelować do podmiotów gospodarczych, aby przystąpiły do legalizacji. Mamy informacje o nielegalnych rurach. Wy wiecie, że je macie, więc czas je zalegalizować. Inaczej będziemy działać stanowczo i nie zawahamy się zatkać rury czy ją zlikwidować na koszt właściciela – mówi Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.
Celem wspólnych działań jest przede wszystkim poprawa jakości stanu wód w polskich rzekach.
– Naszą ambicją jest, aby stan wody w rzekach był dobry albo wręcz bardzo dobry – mówi minister Moskwa.
Komentarze (0)