Wspólnie z Inspekcją Handlową sprawdzono prawie 200 modeli kotłów na paliwo stałe (np. węgiel, pellet), gazowe i ciekłe – poinformował w piątek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
– W 2021 roku po raz pierwszy przeprowadzaliśmy kontrolę kotłów na paliwo gazowe i ciekłe. Wynika z niej, że przedsiębiorcy stosują się do wymogów dotyczących emisji substancji niebezpiecznych do środowiska – powiedział cytowany w informacji prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
– UOKiK wraz z Inspekcją Handlową prowadzą kontrolne, których celem jest wyeliminowanie z rynku kotłów, które nie tylko zanieczyszczają środowisko, ale również przyczyniają się do problemów zdrowotnych Polaków – podkreślił prezes UOKiK.
Co Sprawdzano?
Dodano, że sprawdzana jest rzetelność informowania konsumentów oraz spełnianie wymogów prawnych w dokumentacji technicznej czy deklaracji zgodności.
W komunikacie zaznaczono, że ze względu na dynamiczne zmiany przepisów i wytycznych dotyczących wymagań wobec kotłów kontrole prowadzono dwutorowo. Inspekcja Handlowa sprawdza jakość i oznakowanie takich produktów pod kątem przepisów prawa ochrony środowiska oraz w zakresie spełniania wymagań wynikających z przepisów unijnych – tzw. ekoprojektu.
UOKiK poinformował, że Inspekcja Handlowa sprawdzała przede wszystkim, czy kotły posiadają dokumentację techniczną oraz czy dokumentacja ta potwierdza, że spełniają one wymagania w zakresie granicznych wartości emisji oraz sprawności cieplnej. Inspektorzy skontrolowali kotły dostępne zarówno w sieciach handlowych, jak i u producentów oraz w sprzedaży internetowej.
– Sprawdziliśmy zgodność z przepisami prawa ochrony środowiska 134 kotłów na paliwo stałe, z czego zakwestionowaliśmy 10 modeli ze względów formalnych. Inspektorzy stwierdzili nieprawidłowości w oznakowaniu (brak informacji o parametrach zalecanego paliwa) oraz rozbieżności w dokumentacji. W wyniku wykrytych przez Inspekcje Handlową nieprawidłowości, przedsiębiorcy podjęli odpowiednie działania w celu ich usunięcia – stwierdził UOKiK.
Wyniki kontroli
Urząd poinformował również, że w zakresie wymagań ekoprojektu skontrolowano łącznie 25 kotłów, z czego pod względem formalnym zakwestionowano 19 (76 proc. objętych sprawdzeniem). Wykryte nieścisłości dotyczyły nieprawidłowej deklaracji zgodności (9 przypadków), deklaracja techniczna była niezgodna z przepisami (3 przypadki), brak znaku CE (jeden przypadek). Inspektorzy zakwestionowali również 9 nieprawidłowo sporządzonych instrukcji obsługi.
– Do badań laboratoryjnych wytypowaliśmy 15 kotłów, z czego zakwestionowaliśmy 2 modele. Jeden z badanych kotłów znacząco przekroczył normy emisji szkodliwych związków (tj. tlenku azotu i tlenku węgla). Używanie go stwarzałoby poważne zagrożenie dla środowiska i zdrowia. Sprzedawca na podstawie naszych wyników badań natychmiast wycofał niebezpieczny produkt ze sprzedaży – podano w komunikacie.
Prezes UOKiK wszczął postępowanie administracyjne w stosunku do producenta. W przypadku drugiego kotła wartość emisji tlenku azotu przekraczała deklarowaną przez producenta, jednak mieściła się w ramach maksymalnych emisji – po dokonaniu korekty deklarowanych przez producenta wartości produkt jest zgodny z wymaganiami – stwierdzono.
UOKiK dał także, że Inspekcja Handlowa sprawdziła 15 kotłów na paliwo gazowe lub ciekłe wprowadzonych do obrotu po zmianie wymogów dotyczących tlenków azotu.
Tylko w jednym przypadku inspektorzy zakwestionowali względy formalne. Dotyczyły one nieścisłości pomiędzy wytycznymi instalacji i konserwacji a instrukcją obsługi — sprzeczne informacje mogły wprowadzić konsumenta w błąd. W zaistniałej sytuacji producent podjął dobrowolnie działania naprawcze” – poinformował UOKiK.
Urząd zaznaczył również, że w laboratorium zbadano, czy kotły podczas spalania nie emitują niebezpiecznych substancji do atmosfery, a także czy posiadają odpowiednią sprawność sezonowej efektywności energetycznej. Do badań wytypowano 5 kotłów na paliwo gazowe oraz 2 kotły na paliwo ciekłe. Wykonane badania nie wykazały przekroczenia norm.
Komentarze (0)