– Mamy bardzo duże wątpliwości co do kontynuacji systemu EU ETS w obecnym kształcie. Pomimo podjęcia stosownych działań pojawia się ciągły deficyt uprawnień. Potrzebujemy takich zasad systemu EU ETS, które będą napędzać inwestycje w regionach i sektorach gospodarki, w których są najbardziej potrzebne i mogą mieć największy wpływ na wzrost gospodarczy oraz na środowisko – mówiła A. Moskwa. – OZE nie są alternatywą w tak rozległych systemach ciepłowniczych, które zasilają całe miasta. Dystrybucja energii jest utrudniona, ponieważ infrastruktura nie jest kompatybilna ze źródłami niskotemperaturowymi opartymi na OZE.
– Przy ostatnich, drastycznych skokach cen, aby spłacić swoje zobowiązania wynikające z systemu ETS, firmy są zmuszone wydać środki, które mogłyby zostać przeznaczone na przykład na inwestycje wspierające proces zmniejszenia emisyjności sektora. Możliwość odzyskania środków przeznaczonych na ETS jest iluzoryczna, gdyż tylko część dofinansowania może być objęta dotacją. Polski rząd, jak również branża, potrzebują przewidywalności i dostępu do odpowiednich narzędzi w celu skorygowania wszelkich nadużyć system handlu emisjami. Obecnie ich nie posiadamy. Narzędzia, które zostały uwzględnione w dyrektywie w sprawie ETS, pozostają niewykonalne – zwróciła uwagę minister klimatu i środowiska.
Komentarze (0)