Zasuwa spustowa pękła od mrozu. Początkowo część ścieków trafiła do potoku Jędrzychowickiego i tą drogą do Nysy Łużyckiej.
Usuwaniem awarii zajęło się 30 pracowników. Sprawę bada Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska. – Wysłaliśmy do Jędrzychowic dwóch pracowników, żeby na miejscu zbadali sytuację i pobrali próbki wody do analizy. Na tej podstawie określimy skutki wycieku dla środowiska – zapowiada Leokadia Mazur, kierownik działu inspekcji jeleniogórskiego oddziału WIOŚ.
Mieszkańcy Jędrzychowic nie są zaskoczeni awarią. – My ciągle mamy z nią jakiś kłopot.(…) Na zebraniach wiejskich ludzie, którzy mieszkają w pobliżu, często zgłaszają, że śmierdzi – skomentowała Krystyna Radzięta, sołtys Jędrzychowic.
Niewykluczone, że zgorzeleckie wodociągi zapłacą karę. – Sprawdzimy, czy awarii można było zapobiec. Wtedy podejmiemy decyzję – tłumaczy Leokadia Mazur.
Fot. Wikipedia
Źródło: www.woda-scieki.com
Komentarze (0)