Reklama

AD1A PTAK GARDEN WARSAW EXPO [19.11-19.12.24]

IGCP: Ceny ciepła systemowego większe od 20 do 40 proc.

IGCP: Ceny ciepła systemowego większe od 20 do 40 proc.
PAP/dom
26.04.2022, o godz. 14:03
czas czytania: około 4 minut
0

Podwyżki cen ciepła systemowego sięgają od 20 do 40 proc. i mogą być jeszcze większe w zależności od rozwoju globalnej sytuacji – ocenia prezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Jacek Szymczak.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

ad1a regionalne Radomsko [31.10 – 2.12.2024]

Wyzwania ciepłownictwa systemowego w Polsce były jednym z tematów rozpoczętego we wtorek w Zakopanem XXIX Sympozjum Naukowo–Technicznego – Wiosenne Spotkanie Ciepłowników. W ocenie Szymczaka wojna na Ukrainie i trwający kryzys paliwowy spowodowały bardzo szczególną i niebezpieczną sytuację dla ciepłownictwa.

– Bardzo duże wzrosty cen węgla oraz gazu, duże wzrosty cen uprawnień do emisji, które przedsiębiorstwa muszą kupować, zamiast przeznaczać środki na przykład na zmniejszenie kosztów związanych z paliwem, w sumie powodują, że mamy do czynienia z podwyżkami cen ciepła, które dzisiaj są już na poziomie od 20 do 40 proc., a mogą być jeszcze większe w zależności od rozwoju sytuacji – ocenił Szymczak.

Pozytywny sygnał

Prezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie zwrócił uwagę, że jest “pozytywny sygnał” do zmniejszenia narzuconych przepisami unijnymi kosztów emisji.

– W ostatnich dniach komisja Parlamentu Europejskiego przyjęła poprawkę eliminującą instytucje finansowe z tego rynku. Wysokie ceny uprawnień, a więc wysokie koszty i wysoka cena ciepła również spowodowana jest tym, że owe instytucje finansowe zachowują się jak typowi gracze finansowi, którzy zainteresowani są tylko i wyłącznie zarabianiem pieniędzy, a nie realizacją inwestycji energetycznych generalnie. Stąd jest to jedna z głównych przyczyn podbijająca sztucznie ceny uprawnień emisji – podkreślił.

– Jesteśmy w warunkach funkcjonowania, póki co, niezmienionych uregulowań unijnych, jeżeli chodzi o rynek handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla, tak zwane ETS, i te zdarzenia, niezależne od całego sektora ciepłownictwa systemowego, niezależne od poszczególnych przedsiębiorstw, będą niestety wpływały na naszych klientów, konsumentów, na gospodarstwa domowe – dodał Szymczak.

Bezpieczeństwo i gwarancja dostaw ciepła

Podkreślił, że ciepłownictwo systemowe to nie tylko cena, ale przede wszystkim bezpieczeństwo i gwarancja dostaw ciepła.

– To ciepło (które) nie jest skażone tak zwaną niską emisją, które pozwala w polskich miastach oddychać zdrowo, i to jest wielka wartość. Jestem przekonany, że mimo tych zawirowań stricte kryzysowych, które mogą trwać kilka, kilkanaście miesięcy, ciepłownictwo systemowe przetrwa i będziemy dalej dostarczać ciepło po akceptowalnych cenach dla naszych mieszkańców – mówił szef IGCP.

Patrzeć na sytuację kryzysową kompleksowo

Zwrócił także uwagę, że odnawialne źródła energii w ciepłownictwie systemowym to w 90 proc. biomasa, a znaczna część biomasy zużywanej w polskim sektorze ciepłowniczym pochodziła z Białorusi.

– W warunkach wojny na Ukrainie mamy embargo na biomasę pochodzącą z Białorusi. Ponadto skoro drożeją inne nośniki – węgiel, gaz – to producenci biomasy automatycznie również podnoszą ceny. Zatem trzeba patrzeć na tę sytuację kryzysową kompleksowo, przez wszystkie rodzaje paliw, bo nie będzie dzisiaj jednego taniego paliwa – zauważył.

Szymczak odniósł się też do ciepła geotermalnego, które jednak może zaspokoić jedynie lokalne zapotrzebowanie na ciepło.

– Trzeba mieć świadomość, że w Polsce mamy siedem źródeł geotermalnych. Może ich powstać powiedzmy jeszcze drugie tyle, ale to nie rozwiąże problemu, bo nie będzie to nawet stanowiło jednego procenta produkcji ciepła w kraju. Rynek ciepłowniczy w ten sposób może być zaspokojony tylko lokalnie – mówił.

Olsztyński MPEC: podwyżki za ciepło o 30 proc.

Przewidywana skala wzrostu cen za ciepło w Olsztynie w tym roku może sięgnąć 30 proc. – poinformowało we wtorek Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Prawdopodobnie podwyżki zostaną wprowadzone jeszcze w połowie roku – dodano.

Jak poinformowała rzeczniczka olsztyńskiego MPEC Kamila Rostkowska-Różacka, zgodnie z ustawą Prawo energetyczne taryfy dla ciepła ustalane są na okres 12 miesięcy.

Opłaty za ciepło mają co do zasady pokryć uzasadnione koszty prowadzonej działalności koncesjonowanej. Obecnie w URE prowadzone jest postępowanie taryfowe w celu zatwierdzenia nowych cen i stawek opłat, co jest działaniem rutynowym – wskazała.

– Niestety, ze względu na szczególną sytuację międzynarodową, obserwujemy spektakularne, na poziomie kilkuset procent, zwyżki cen na rynku paliw. Z tego powodu w bieżącym roku wzrost cen ciepła będzie wyższy, niż to miało miejsce w ostatnich latach. Wysokim cenom paliw towarzyszą ponadto historycznie wysokie ceny uprawnień do emisji CO2 sięgające nawet 80 euro za tonę – podkreśliła.

– Oczywiście ceny paliw i uprawnień do emisji CO2 to najistotniejsze czynniki kosztotwórcze, jednak drożeją również praktycznie wszystkie materiały i usługi, a inflacja w naszym kraju sięga niemal 10 proc. – zaznaczyła przedstawicielka olsztyńskiej ciepłowni.

– MPEC stara się minimalizować wpływ tych niekorzystnych czynników na cenę ciepła poprzez liczne działania o charakterze oszczędnościowym. Przewidywana skala wzrostu cen w bieżącym roku może sięgnąć 30 proc. – nie jest jednak wykluczone, że wzrost cen będzie wprowadzany stopniowo, a nie jednorazową podwyżką. Prawdopodobnie nowe ceny i stawki zostaną wprowadzone jeszcze w połowie roku – podała rzeczniczka MPEC w Olsztynie.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

ad2 odpady budowlane [04.11-03.12.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024