Od redaktora
Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, tereny zieleni to tereny wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte roślinnością, znajdujące się w granicach wsi o zwartej zabudowie lub miast, pełniące funkcje estetyczne, rekreacyjne, zdrowotne lub osłonowe. Dziś cieszy fakt, że coraz więcej nowych planów zagospodarowania przestrzennego uwzględnia obszary przeznaczone pod zieleń publiczną. Samorządowcy coraz częściej pamiętają o atutach przypisanych terenom zieleni, czyli o ich funkcjach ekologicznej, estetycznej, społecznej, dydaktycznej i wychowawczej.
Niekwestionowanym walorem i kapitałem każdej gminy jest zieleń. Stan zdrowotny drzew, ich wygląd, prace nad odtwarzaniem drzewostanu oraz wygląd skwerów i klombów powinny być przedmiotem szczególnej troski władz samorządowych.
Tereny zieleni poprawiają warunki środowiskowe, eliminują wiele zanieczyszczeń z powietrza i wzbogacają je w tlen i inne związki wpływające na nasze zdrowie i samopoczucie. Jeszcze kilka lat temu w polskich gminach nie dostrzegano tak dużego znaczenia zieleni – najwyżej pełniła ona funkcję ozdobną i dawała cień. We współczesnych miastach wraz z degradacją środowiska wzrasta olbrzymie znaczenie zieleni, a szczególnie drzew. Nie należy zapominać jednak, że są to żywe organizmy i tym trudniej jest je hodować, im bardziej mamy zanieczyszczone środowisko. Gleba w miastach jest zbyt sucha, na liściach osadza się kurz, co powoduje większą absorpcję promieni słonecznych. Przegrzane powietrze pali żywe tkanki roślin, dając łatwy łup szkodnikom i organizmom chorobotwórczym. Występują kwaśne deszcze, a woda, którą rośliny pobierają z gleby, jest często zasolona i skażona chemikaliami. Do tego dochodzą gwałtowny rozwój miast i zachłanność inwestorów, w starciu z którymi zieleń miejska nie ma szans.
Nie każdy samorząd stać na montowanie systemów nawadniania skwerów, a w dodatku coraz częściej mówi się o kłopotach z dostępem do wody. Problem ten występuje obecnie na jednej piątej powierzchni Unii Europejskiej, w tym także w Polsce. Patrząc na tegoroczne deszczowe lato, trudno przekonywać do zgubnych skutków suszy. Jednak w naszych gminach priorytetem powinno być wprowadzenie zasady “użytkownik płaci”, aby pokryć koszty zdobycia i dostarczenia tak ważnego dla każdego życia elementu, jakim jest woda.
Magdalena Dutka
redaktor naczelna
Niekwestionowanym walorem i kapitałem każdej gminy jest zieleń. Stan zdrowotny drzew, ich wygląd, prace nad odtwarzaniem drzewostanu oraz wygląd skwerów i klombów powinny być przedmiotem szczególnej troski władz samorządowych.
Tereny zieleni poprawiają warunki środowiskowe, eliminują wiele zanieczyszczeń z powietrza i wzbogacają je w tlen i inne związki wpływające na nasze zdrowie i samopoczucie. Jeszcze kilka lat temu w polskich gminach nie dostrzegano tak dużego znaczenia zieleni – najwyżej pełniła ona funkcję ozdobną i dawała cień. We współczesnych miastach wraz z degradacją środowiska wzrasta olbrzymie znaczenie zieleni, a szczególnie drzew. Nie należy zapominać jednak, że są to żywe organizmy i tym trudniej jest je hodować, im bardziej mamy zanieczyszczone środowisko. Gleba w miastach jest zbyt sucha, na liściach osadza się kurz, co powoduje większą absorpcję promieni słonecznych. Przegrzane powietrze pali żywe tkanki roślin, dając łatwy łup szkodnikom i organizmom chorobotwórczym. Występują kwaśne deszcze, a woda, którą rośliny pobierają z gleby, jest często zasolona i skażona chemikaliami. Do tego dochodzą gwałtowny rozwój miast i zachłanność inwestorów, w starciu z którymi zieleń miejska nie ma szans.
Nie każdy samorząd stać na montowanie systemów nawadniania skwerów, a w dodatku coraz częściej mówi się o kłopotach z dostępem do wody. Problem ten występuje obecnie na jednej piątej powierzchni Unii Europejskiej, w tym także w Polsce. Patrząc na tegoroczne deszczowe lato, trudno przekonywać do zgubnych skutków suszy. Jednak w naszych gminach priorytetem powinno być wprowadzenie zasady “użytkownik płaci”, aby pokryć koszty zdobycia i dostarczenia tak ważnego dla każdego życia elementu, jakim jest woda.
Magdalena Dutka
redaktor naczelna