Rok temu w Poznaniu, a niedawno w Kopenhadze, odbyły się konferencje ONZ poświęcone zmianom klimatu. W debatach brali udział przedstawiciele rządów, biznesu, organizacji pozarządowych, naukowcy oraz media. Jednak niezależnie od decyzji, jakie zapadają na wysokich szczeblach, każdy z nas już teraz może przyczynić się do ograniczenia negatywnych przemian.
Od lat 40. XX w. nie zaobserwowano zamarzania Bałtyku. W ciągu ostatnich kilkunastu lat średnia temperatura powietrza w Warszawie wyraźnie wzrosła. Między rokiem 1996 a 2000 wynosiła ona ok. -1,2°C, a w 2006 r. już prawie 4°C. A jak wyglądają prognozy na najbliższą przyszłość? Szacuje się, że w ciągu kolejnych 100 lat roczne temperatury w Polsce wzrosną nawet o 4-5°C, przez co klimat w Polsce zbliży się do tego, jaki panuje obecnie w krajach śródziemnomorskich. Zapewne niejedna osoba ucieszyłaby się na myśl o tym, jednak niesie to za sobą ryzyko poważnych zmian w ekosystemie – brak wody albo zaburzenia cyklów biologicznych roślin i zwierząt. Możliwe jest podnoszenie się poziomu oceanów, częstsze występowanie ekstremalnych zjawisk pogodowych, zmniejszenie bioróżnorodności, masowe uwalnianie się gazów cieplarnianych z topniejących zmarzlin i bardzo poważne skutki społeczne. Dotknąć to może zwłaszcza biednych krajów, które nie będą w stanie bronić się przed rosnącym poziomem mórz, brakiem wody pitnej spowodowanym suszami czy te...