Z Wojciechem Byśkiniewiczem właścicielem firmy „Byś” z Warszawy, rozmawia Katarzyna Błachowicz.
Na terenie Pana zakładu w Warszawie w ub.r. powstała jak dotąd najnowocześniejsza, uzbrojona w pięć sorterów optopneumatycznych sortownia odpadów w Polsce. Skąd wziął się pomysł, by prywatny przedsiębiorca zainwestował w tego rodzaju instalację?
Od samego początku istnienia naszej firmy prowadzenie prawidłowej gospodarki odpadami dużo dla nas znaczyło. Zajmowaliśmy się zbieraniem i przetwarzaniem odpadów, uważając, że tak trzeba. Od wielu lat staraliśmy się wybudować ten zakład, a naszym założeniem było pokazanie, jak w Polsce powinniśmy postępować z odpadami. Nie mamy składowiska, więc zależy nam na odzyskaniu każdego kilograma surowca z odpadów, a temu służą nowoczesne technologie.
Najpierw trzy lata temu przebadaliśmy 100 t naszych odpadów w jednej z polskich instalacji. Wykonaliśmy pełną morfologię, gdyż bez tego, jeśli chce się uniknąć późniejszych problemów, nie można budować instalacji. Nie interesowało mnie prowizoryczne rozwiązanie, lecz wybudowanie zakładu, dzięki któremu zredukujemy ilość składowanych odpadów do minimum. Wiele innych kwestii jeszcze analizuję.
Zakład Odzysku Surowców Wtórnych BYŚ przystosowany jest do sortowania 150 tys. t odpadów rocznie, za...