Rzekome ograniczenia techniczne, które uniemożliwiały dwóm białostockim spółkom samodzielne ubieganie się o wykonanie zamówienia publicznego, stały się podstawą zawiązania konsorcjum. Powstępowanie antymonopolowe, przeprowadzone przez Delegaturę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Lublinie, jednoznacznie wykazało, że porozumienie to w rzeczywistości miało umożliwić przedsiębiorcom utrzymanie dotychczasowych udziałów rynkowych, z pominięciem mechanizmów konkurencji.
Decyzja Prezesa UOKiK-u dotyczy przetargu na odbiór i transport odpadów komunalnych w latach 2008-2011, zorganizowanego przez Zarząd Mienia Komunalnego (ZMK) w Białymstoku. W postępowaniu tym zwyciężyło konsorcjum lokalnych spółek: Przedsiębiorstwa Usługowo-Asenizacyjnego ASTWA oraz MPO. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bowiem prawo dopuszcza możliwość wspólnego startu niezależnych przedsiębiorców w przetargu. Jednak w sytuacji, kiedy mają oni możliwość samodzielnego świadczenia usług, bez konieczności współpracy z konkurentami, zawarcie konsorcjum rodzi podejrzenie nielegalnej współpracy ograniczającej konkurencję. I takie założenie przyjął prezes UOKiK-u, który wszczął wobec obu spółek postępowanie antymonopolowe.
Niewielki szkopuł
Dla oceny niniejszego porozumienia firm, należało najpierw przyjrzeć się kontekstowi gospodarcze...