Odpadowy wielobój
Z punktu widzenia finansowego, istotą nowego systemu jest takie określenie metody obliczania opłaty, aby zapewnić wpływ środków pieniężnych na pokrycie kosztów jego funkcjonowania. Nic zatem dziwnego, że ustalenie optymalnej stawki za odbiór i zagospodarowanie odpadów spędza sen z powiek lokalnym decydentom.
Jeszcze dziś w uszach wielu samorządowców pobrzmiewają słowa poprzedniego ministra środowiska, który zapewniał, że „reforma śmieciowa” przełoży się m.in. na niższe opłaty za gospodarowanie odpadami. Dziś, kiedy stoimy u progu tej „rewolucji”, wiadomo już, że taniej na pewno nie będzie. Wręcz przeciwnie – gros gmin zakłada, że wywóz odpadów od mieszkańców będzie droższy niż pod rządami „starej” ustawy. A o ile będzie drożej i co wpływa na wysokość stawek, jak są one kalkulowane i dlaczego istnieją tak duże różnice w wysokości opłat w różnych miejscach kraju – na te pytania próbowali odpowiedzieć goście zaproszeni na śniadanie branżowe, zorganizowane pod egidą redakcji „Przeglądu Komunalnego”. Odbyło się ono 14 lutego br. w siedzibie wydawcy miesięcznika – firmy Abrys z Poznania. A że data znamienna – Święto Zakochanych – uczestnicy spotkania włożyli w tę dyskusję sporo serca…