Selektywna zbiórka w chaosie przepisów

Zmiany przepisów nie tylko przyczyniły do zwiększenia poziomów selektywnej zbiórki i recyklingu, ale też jeszcze bardziej podniosły koszty gospodarowania odpadami. Tymczasem przedstawiciele branży i samorządów wciąż czekają na ważne dla nich przepisy i z niepokojem obserwują sytuację na rynku surowców wtórnych.

O tym, z jakimi problemami związanymi z selektywną zbiórką, segregacją i recyklingiem odpadów borykają się gminy może świadczyć przykład Bielska-Białej. Do 31 grudnia 2019 r. wysokość ?opłaty śmieciowej? wynosiła tam 14 zł za osobę. Od 1 stycznia br. wzrosła do 26 zł. Jak w wielu innych gminach, podwyżki to efekt wzrostu kosztów całego systemu.

Bielsko-Biała posiada 100% udziałów w zakładzie przetwarzającym odpady. Koszty funkcjonowania rosną i jednocześnie maleją przychody ze sprzedaży surowców wtórnych przeznaczonych do recyklingu. Zdaniem ministerstwa odpowiedzialnego za gospodarkę odpadami, umożliwienie ustanowienia niższych stawek opłat w przypadku pozyskania środków ze sprzedaży surowców wtórnych zebranych selektywnie powinno ? wraz możliwościami obniżenia opłat za posiadanie kompostowników czy zniesienia regionalizacji instalacji komunalnych ? w dłuższej perspektywie czasu doprowadzić do ustabilizowania stawek za gospodarowanie odpadami komunalnymi.

Dopłacają do makulatury

Tak wynika choćby z odpowiedzi na interpelacj...