Bez świadomości przyrodniczej u użytkowników terenów zielonych sama opieka nad nimi może być niewystarczająca. Dlatego zasięg działalności zarządów zieleni rozrasta się i idzie również w stronę rozwoju edukacji i informowania społeczeństwa.
 

Szkoła to nie tylko sam budynek, ale również baza dydaktyczna rozwijająca się dzięki zaangażowaniu nauczycieli. Tereny towarzyszące szkołom stanowią potencjał do prowadzenia przyrodniczych i biologicznych obserwacji, eksperymentowania, ale również do kształcenia obywatelskiego, estetycznego, sozologicznego, co podkreślili Kowalski i  Grott w artykule Ogrody szkolne we współczesnej szkole. Znaki edukacyjnego zacofania, a może jednak postępu? Już w 1921 r. Władysław Szafer (profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, dyrektor krakowskiego Ogrodu Botanicznego, współautor klucza do oznaczania roślin, z którego do dzisiaj korzystają specjaliści) pisał: „ogród szkolny musi być nie tylko składnicą, skąd czerpać można dowolnie materiał do nauczania w sali szkolnej, ale musi stać się ogrodem demonstracyjnym, odwiedzanym obowiązkowo przez uczniów pod przewodnictwem nauczyciela przedmiotów przyrodniczych”. Wiele osób chciałoby, aby tak było, lecz można odnieść wrażenie, że nie wykorzystujemy możliwości edukacyjnych pobliskiego krajobrazu. Najczęście...