W środę komisja środowiska zaproponowała poprawki do projektu nowelizacji ustawy podwyższającej kary za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Wśród zaakceptowanych poprawek znalazły się zmiany charakterze redakcyjnym i doprecyzowującym złożone przez sejmowych legislatorów.
Kary mają być nie tylko dotkliwe ale i szybkie
Akceptację zyskały również wszystkie poprawki złożone przez poseł Annę Paluch z PiS. Posłanka łącznie złożyła sześć poprawek, w tym jedną dotyczącą możliwości realizacji monitoringu państwowego na terenach leśnych oraz poprawkę usuwającą wątpliwości interpretacyjne dot. Inspekcji Środowiskowej, która zgodnie z poprawką będzie mogła nakładać kary grzywny w drodze mandatu karnego, w trakcie przeprowadzanych czynności.
Jak wyjaśniła Paluch, “chodzi o to, aby kary za zaśmiecanie środowiska były nie tylko dotkliwe, ale również szybkie”.
Na co pójdą wpływy z kar?
Wiceminister klimatu Jacek Ozdoba podczas posiedzenia komisji zaaprobował wszystkie poprawki zgłoszone przez posłankę Paluch. Sprzeciwił się natomiast poprawce Bogusława Sonika (KO) ws. podzielenia po połowie wpływów z kar między Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a wojewódzkie jednostki Funduszu.
Ozdoba nie przychylił się również do uwag sejmowych legislatorów dotyczących m.in. wydłużenia 14-dniowego vacatio legis przewidzianego w projekcie. Tłumaczyli oni, że jego wydłużenie byłoby wskazane ze względu na wprowadzenie zmian w przepisach karnych.
Nawiązka od 10 tys. zł do 10 mln zł
Jak podano w uzasadnieniu do projektu, dotkliwym problemem dla budżetu państwa oraz samorządów jest ponoszenie kosztów utylizacji porzuconych odpadów, które niejednokrotnie wynoszą kilkadziesiąt mln zł. Dlatego, w przypadku skazania sprawcy za umyślne przestępstwo przeciwko środowisku, sąd będzie musiał orzec wobec niego nawiązkę w wysokości od 10 tys. zł do 10 mln zł. Jeśli przestępstwo zostanie popełnione nieumyślnie, nawiązka będzie orzekana fakultatywnie.
Napisano, że środki z nawiązki trafią do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Posłużą one nie tylko do usuwania skutków działalności przestępczej, ale także zasilą różne programy ekologiczne, mające na celu m.in. poprawę jakości powietrza i wody w Polsce.
Kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat
Projekt przewiduje również m.in. podniesienie kary za zanieczyszczenie wody, powietrza lub powierzchni ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym, jeśli może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym – w znacznych rozmiarach. W takim przypadku grozić będzie kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Nielegalne składowanie, usuwanie, przetwarzanie, odzysk, unieszkodliwianie i transport odpadów
Zgodnie z projektem wyższe kary mają obowiązywać również m.in. za nielegalne składowanie, usuwanie, przetwarzanie, odzysk, unieszkodliwianie i transport odpadów, które mogą zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza, powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Grozić za to będzie kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Dodano, że zwiększy się także kara za przywożenie z zagranicy lub wywożenie za granicę odpadów niebezpiecznych bez wymaganego zgłoszenia lub zezwolenia albo wbrew jego warunkom. Grozić za to będzie kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.
Wyższe kary za zaśmiecanie miejsc publicznych
W myśl projektu podwyższona zostanie także minimalna i maksymalna stawka kara grzywny za zaśmiecanie miejsc publicznych. Ponadto maksymalna stawka kary grzywny za usuwanie roślinności przez wypalanie gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów zostanie podwyższona do 30 tys. zł.
Zlikwidowany zostanie warunek odpowiedzialności podmiotów zbiorowych (np. spółek), jeśli chodzi o wcześniejsze prawomocne skazanie osoby fizycznej za przestępstwo przeciwko środowisku. Obecnie za przestępstwo to musi najpierw zostać prawomocnie skazana osoba fizyczna (np. prezes firmy), by odpowiedzialność za zniszczenie środowiska ponosiła także sama spółka.
Komentarze (0)