Niższa temperatura w mieszkaniu, pięciominutowy prysznic, ciemne witryny i niepodświetlone zabytki – niestabilna sytuacja na rynku paliw sprawia, że wiele państw Europy zachęca swoich rodaków do ograniczenia zużycia energii. Niemcy, Francja i Hiszpania wspierają te działania nowymi przepisami.

W Polsce temat oszczędzania ciepła nie jest nowym trendem. Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie wraz z dostawcami ciepła systemowego konsekwentnie od trzech lat zachęca do niemarnowania ciepła, a tym samym do racjonalnego korzystania z zasobów naturalnych w akcji edukacyjnej „20 stopni”. Jak przekonują ciepłownicy, obniżenie średniej temperatury w domu do 20 stopni jest korzystne dla naszego zdrowia, środowiska naturalnego i rodzinnego budżetu, co w obliczu rosnących kosztów i inflacji stało się niezwykle istotne w bieżącym roku. Z badań ekspertów Politechniki Warszawskiej wynika, że zredukowanie średniej temperatury o jeden stopień w domach ogrzewanych ciepłem systemowym zaoszczędziłoby rocznie 450 tys. ton węgla. Dodatkowo o 1 mln ton spadłaby emisja dwutlenku węgla. Przykręcenie termostatu na kaloryferze może zmniejszyć rachunki za ciepło o 5-8% rocznie. Ceny ciepła są uzależnione od kosztów jego produkcji, czyli kosztów uprawnień do emisji dwutlenku węgla, kosztów paliwa i inflacji.

...