Sprawująca obecnie przewodnictwo w Unii Europejskiej Hiszpania elektryzuje opinię publiczną elektrycznymi samochodami. Temat ten ma być poruszony podczas najbliższego zebrania nieformalnej Rady ds. Konkurencyjności UE (8-9lutego 2010r.), a także ujęty w negocjowanym obecnie projekcie konkluzji tej formacji Unii Europejskiej.
W tym kontekście nasuwają się dwa zasadnicze pytania. Czy to krok w dobrym kierunku oraz czy Polska może skorzystać na wprowadzaniu samochodów elektrycznych?
Odpowiedź na pierwsze pytanie generalnie jest pozytywna, ale z wyraźnym wskazaniem na konieczność poszerzenia dyskusji o inne auta ekologiczne, wykorzystujące alternatywne paliwa lub technologie napędu. Mam tu na myśli samochody hybrydowe, pojazdy wykorzystujące wodorowe ogniwa paliwowe, sprężone powietrze czy całą gamę biopaliw. Żadnych wątpliwości nie budzi konieczność wprowadzenia w transporcie samochodowym nowych napędów i paliw, czego powodem jest wyczerpywanie się zasobów paliw ropopochodnych i ograniczenia dotyczące ich dostępności.
Bilans zysku
Samochody elektryczne w porównaniu z klasycznymi, napędzanymi silnikami spalinowymi, mają pewne walory. Szczególnie dotyczy to możliwości uzyskania wyższej sprawności energetycznej i niższej emisji gazów cieplarnianych. Należy jednak mieć na uwadze, że korzystny efekt w tym zakresie w znacznym stopniu zależy od sposobu wytwarzania energii elektrycznej. Niemniej można pokusić się o stwierdzenie, że sprawność przemiany energii pierwotnej w energię kinetyczną w tradycyjnym samochodzie z silnikiem spalinowym w miarę postępu technologicznego będzie niższa niż w przypadku kombinacji samochód elektryczny i zewnętrzne wytwarzanie energii elektrycznej. Takie stwierdzenie jest uprawnione, bowiem podwyższanie sprawności produkcji energii elektrycznej ma większe perspektywy niż dalsze zmniejszanie zużycia paliwa w silniku spalinowym. Pewnym kontrargumentem może być powszechne wprowadzenie technologii CCS w elektrowniach, która istotnie obniży ich sprawność.
Sądzę jednak, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny, a nawet gdyby go zrealizowano, to bardzo duży efekt zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych poprzez zastąpienie samochodu z silnikiem spalinowym pojazdem elektrycznym, wykorzystującym energię elektryczną z elektrowni węglowych, w pełni zrekompensowałby to zmniejszenie sprawności. Obniżenie emisji CO2 przy wprowadzeniu samochodu elektrycznego zależy w zasadniczym stopniu od struktury wytwarzania energii elektrycznej. Przy energetyce jądrowej i odnawialnych źródłach energii ten efekt będzie największy. Mając na uwadze to, że postępujący wzrost udziału energii elektrycznej z OZE jest faktem (na świecie, w UE, w tym w Polce), oraz że nastąpił globalny renesans elektrowni jądrowych, osiągnięcie sukcesu za sprawą wprowadzenia samochodu elektrycznego jest prawdopodobne. Trzeba jednak przyznać, że przy 100% udziale węgla w wytwarzaniu energii elektrycznej, sumaryczna emisja CO2 z pojazdu elektrycznego może być większa niż z samochodu z silnikiem spalinowym.
Elektryczne najpierw w centrum miast
Auta elektryczne obecnie charakteryzują się jednak małym zasięgiem, długotrwałym i kłopotliwym ładowaniem oraz wysoką ceną zakupu. Zatem prace nad rozwojem tych samochodów powinny koncentrować się na eliminacji tych ograniczeń, a sukces w tym zakresie zależy od szerokiego rozpowszechnienia tego rodzaju pojazdów. Kluczowe kwestie, które wymagają rozwiązania, to: standaryzacja systemów zasilania, rozwój akumulatorów o wysokiej pojemności i efektywności, stworzenie infrastruktury ładowania pojazdów, rozwój i dostosowanie sieci elektroenergetycznych do zwiększonego zapotrzebowania na energię elektryczną oraz dostępność cenowa samochodu elektrycznego, a także związane z tym wprowadzenie systemu zachęt finansowych dla ich użytkowników.
Ze względu na parametry techniczne samochody elektryczne predysponowane są do wykorzystywania przede wszystkim na obszarach silnie zurbanizowanych. Z uwagi na bezpośrednią zerową emisję zanieczyszczeń ich powszechne zastosowanie w centrach miast może spowodować radykalną poprawę stanu środowiska w aglomeracjach miejskich.
Produkcja samochodów elektrycznych i innych pojazdów ekologicznych to także olbrzymi impuls dla przemysłu. To nowy, szeroki obszar działań innowacyjnych, to możliwość rozwoju na terenie Unii Europejskiej najnowocześniejszych technik i technologii, które także mogą mieć zastosowanie w innych dziedzinach gospodarki. Polska powinna aktywnie uczestniczyć w tych działaniach. Rodzime przedsiębiorstwa i ośrodki naukowo-badawcze od lat prowadzą prace badawcze nad napędami elektrycznymi i innymi technologiami, które dotyczą lub mogą być przydatne w samochodach elektrycznych. Środki, które najprawdopodobniej Unia Europejska przeznaczy na ten cel powinny w znaczącej mierze trafić również do polskich jednostek badawczo-rozwojowych.
Ministerstwo Gospodarki podejmować będzie wszelkie działania, aby udział polskich podmiotów w podziale tych środków był adekwatny do naszych osiągnięć, potencjału i aspiracji. W końcu stycznia br. w Ministerstwie Gospodarki odbyło się spotkanie firm i instytucji zainteresowanych pracami nad wdrażaniem w Polsce programu wsparcia dla samochodu elektrycznego. Chodzi tu o duży potencjał, który będziemy starali się maksymalnie wykorzystać.
Zbigniew Kamieński, zastępca dyrektora, Departament Rozwoju Gospodarki, Ministerstwo Gospodarki
Komentarze (0)