Z Bartoszem Królczykiem i Agnieszką Figielek, właścicielami firmy Pasywny m2, rozmawia Tomasz Czarnecki.

Czy można o Państwu powiedzieć: architekci budynków zeroenergetycznych? Skąd pomysł na tego typu kierunek działania w architekturze?

Agnieszka Figielek: Architekci budynków zeroenergetycznych… Może być, choć ta łatka skupia się tylko na jednym z walorów budynków, które projektujemy. Fakt, że są to budynki zeroenergetyczne, czyli wytwarzają w ciągu roku co najmniej tyle samo energii ze źródeł odnawialnych, co potrzebują, jest pewnie cechą najbardziej nasze projekty wyróżniającą, ale niekoniecznie najważniejszą. Poza tym już teraz projektujemy budynki dodatnioenergetyczne. 

Podstawą tego, co robimy, jest projekt architektoniczny budynku o minimalnym zapotrzebowaniu na energię, powszechnie można go nazwać superenergooszczędnym. Następnie dobieramy jak najsprawniejszą instalację grzewczo-chłodzącą, tak by obiekt o każdej porze roku i przy każdej pogodzie otaczał użytkowników komfortem i zapewniał najzdrowsze warunki pracy i życia. Jeśli energia dla tych instalacji pochodzi z odnawialnych źródeł, to lepiej dla użytkownika, bo nie musi płacić rachunków za energię. „Zadowolone” będą też środowisko, bo nie emitujemy zanieczyszczeń powietrza, oraz ...