Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa pytana była w piątek w TVP1, czy Niemcy zabiorą swoje odpady z Polski.
“Jesteśmy w stanie dogadać się, tylko potrzeba otwartości tej drugiej strony. Przedwczoraj były konsultacje – konfrontacja przed Komisją Europejską. Strona polska i strona niemiecka przedstawiły swoje argumenty. Niemcy głównie zasłaniali się tym, że był covid i nie mogli sprawdzić, czy to są na pewno ich śmieci” – relacjonowała Moskwa. Zaznaczyła, że napisy oraz kody kreskowe na śmieciach nie budzą wątpliwości, że są to niemieckie odpady komunalne, nie polskie, ani żadne inne.
Polska przygotowana merytorycznie
Minister @moskwa_anna w @TVP1: Odbyło się wysłuchanie przed Komisją Europejską w sprawie niemieckich odpadów zalegających w Polsce. Udowodniliśmy, że właścicielem tych odpadów są Niemcy. Czekamy na decyzję KE i apelujemy do Niemiec, zanim złożymy wniosek do TSUE, by te odpady… pic.twitter.com/Y8ufLYF7Rn
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) September 22, 2023
Chodzi o 35 tys. ton odpadów
Pod koniec lipca br. Komisja Europejska otrzymała skargę Polski na Niemcy dotyczącą nielegalnie przywiezionych odpadów. W środę w siedzibie KE w Brukseli odbyło się wysłuchanie w sprawie tej skargi, podczas którego Polska i Niemcy przedstawią swoje stanowiska w tej sprawie.
Wiceminister klimatu i środowiska @OzdobaJacek w #Bruksela: Bezwzględnie domagamy się od strony niemieckiej, by zabrała swoje śmieci z województw: lubuskiego, dolnośląskiego, śląskiego i wielkopolskiego. pic.twitter.com/5K3dspXtpw
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) September 20, 2023
Jak wcześniej informowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, 35 tys. ton nielegalnie wwiezionych odpadów z Niemiec znajduje się na siedmiu składowiskach w Polsce.
Komentarze (0)