W swoim apelu Koalicja Ratujmy Rzeki stwierdza jednoznacznie, że: „Polityka PiS dotycząca wody była dewastująca dla zasobów wodnych kraju i wielokrotnie przez Koalicję Ratujmy Rzeki krytykowana. Gospodarowanie wodą to nie lanie betonu do rzek i budowa autostrad wodnych. Negatywne skutki takiego technokratycznego podejścia były i są widoczne po katastrofie na Odrze w 2022 r. Koalicja 15 października deklarowała radykalną zmianę tej polityki. Dokonując świątecznej oceny rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 w części dot. gospodarki wodnej byliśmy pełni nadziei, iż będzie on choćby w części odzwierciedleniem obietnic wyborczych i umowy koalicyjnej. Niestety, analiza dostępnych dokumentów i stenogramu posiedzenia Komisji Gospodarki Morskiej Żeglugi Śródlądowej pokazuje, że projekt budżetu nie tylko nie przybliża nas do spełnienia wyborczych obietnic Koalicji 15 października, ale znacząco nas od nich oddala.”
Scheda po ministrze Gróbarczyku?
Koalicja Ratujmy Rzeki jest też zdania, że zaplanowane wydatki Państwowego Gospodarstwa Wodnego “Wody Polskie” i lista inwestycji w Projekcie budżetu na 2024 rok Ministerstwa Infrastruktury to: „scheda po ministrze Marku Gróbarczyku i podległych mu ciałach, a nie plany Koalicji”.
I choć, jak zapewniają autorzy apelu, są oni w pełni świadomi uwarunkowań politycznych i presji szybkiego uchwalenia ustawy budżetowej przez Sejm RP i Senat RP, to apelują oni o modyfikację planowanych wydatków, z zastosowaniem kryterium “Mniej betonu, więcej renaturyzacji”.
Apel o natychmiastowe wykreślenie
W nawiązaniu do powyższego w piśmie KRR czytamy: „Apelujemy o natychmiastowe wykreślenie tych inwestycji, które, nie mają obiektywnego uzasadnienia ekonomicznego i społecznego. Tych, których cele to lista życzeń ustępującej władzy, a nie rzeczywista odpowiedź na potrzeby współczesnego społeczeństwa, które obciążają budżet Państwa i generują niepotrzebne koszty. A jednocześnie, wbrew przedwyborczym obietnicom poszczególnych partii koalicyjnych i deklaracjom Premiera składanym w expose – nieodwracalnie dewastującym nasze rzeki”.
Lista szkodliwych inwestycji
W ramach apelu Koalicja Ratujmy Rzeki przedstawiła też „Listę szkodliwych inwestycji”, na które zaplanowano w wydatkach budżetu państwa w roku 2024 na działalność PGW WP 250 mln zł. Pełna lista, jak zapewnia KRR, jest długa. Związku z tym w swoim piśmie wymienia te – jak to ujęli autorzy apelu: „najbardziej absurdalne, społecznie i środowiskowo szkodliwe, ekonomicznie nieuzasadnione z listy “Dotacja celowa na inwestycje w obszarze gospodarki wodnej” .
Na powyższej liście Koalicji Ratujmy Rzeki znalazły się następujące inwestycje z komentarzami tej organizacji:
- Stopień wodny Siarzewo na dolnej Wiśle, na liście nazwany propagandowo „Ochrona przed wodami powodziowymi dolnego odcinka Wisły od Włocławka do jej ujścia do Zatoki – stopień wodny poniżej Włocławka” (całkowity koszt 7,6 mld zł, inwestycja nieefektywna ekonomicznie – wg analizy finansowej wykonanej dla Wód Polskich w 2020 r. przy nakładach 4,4 mld strata mierzona IRR wyniosłaby -1,5 mld zł!; nie uzyskano ostatecznej decyzji środowiskowej, a postępowanie odwoławcze trwa 6 lat!);
- Zbiornik Kąty Myscowa na Wisłoce (wg niezależnych ekspertyz oraz analiz zamówionych przez PGW Wody Polskie – zbiornik nie ma znaczenia przeciwpowodziowego dla doliny Wisłoki, gdyż ochroni mniej osób niż trzeba wysiedlić pod jego budowę, postępowanie w sprawie decyzji środowiskowej toczy się już ponad 10 lat);
- Ochrona przeciwpowodziowa i osiągnięcie korzystnego bilansu wodnego w rejonie Odry Środkowej – cofka stopnia wodnego Malczyce (kolejna inwestycja dot. stopnia Malczyce, na którym kilkukrotnie przecinano wstęgę z okazji zakończenia budowy, a którego koszt urósł z 0,6 mld zł do 1,4 mld zł, a, kompensacje określone w decyzji środowiskowej nie zostały w pełni wykonane);
- Odbudowa budowli regulacyjnych na dolnej Wiśle (3 pozycje na liście, w sumie 215 km rzeki, w praktyce oznacza budowę budowli regulacyjnych, nie ma żadnych analiz efektywności ekonomicznej, nie złożono nawet wniosku o decyzję środowiskową, najbardziej optymistyczne prognozy w rządowym dokumencie “Zagospodarowanie dolnej Wisły” wskazują, że transport towarów dolną Wisłą obsłuży co najwyżej 0,4% przeładunków portu Gdańsk);
- Zbiornik przeciwpowodziowy Kotlarnia na rzece Bierawce (brak dowodów na rzeczywiste znaczenie przeciwpowodziowe, ogromne ryzyko budowy “wylęgarni” złotych alg, bo Bierawka to jeden z najbardziej zasolonych dopływów Odry, a stojąca woda sprzyja zakwitom glonów).
Wstrzymanie regulacji Odry
W powyższym kontekście Koalicja Ratujmy Rzeki domaga się również wstrzymania regulacji Odry finansowanej m.in. z kredytu Banku Światowego (416,1 mln zł) oraz z Banku Rozwoju Rady Europy (375,5 mln zł) i bezzwłocznej rewizji wydatków planowanych w ramach Projektu ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu Odry i Wisły.
Koalicja Ratujmy Rzeki zarekomendowała również przyjęcie – zdaniem tej organizacji – najbardziej racjonalnego i najprostszego z punktu widzenia umowy koalicyjnej rozwiązania polegającego na wykreśleniu wszystkich inwestycji z powyższej listy i przeznaczenie części zaoszczędzonych środków na wdrożenie Krajowego Programu Renaturyzacji Wód Powierzchniowych, który został w roku 2020 opracowany na zamówienie PGW WP, ale który nie doczekał się wdrożenia.
KRR deklaruje współpracę
Koalicja Ratujmy Rzeki zadeklarowała także wolę podjęcia współpracy, zarówno w perspektywie zmian budżetu na 2024 r., jak i w średnio oraz długoterminowej perspektywie czasowej, z resortem odpowiedzialnym za gospodarkę wodną w zakresie kompleksowej oceny planowanych działań i wydatków.
Pod apelem, w imieniu Koalicji Ratujmy Rzeki, swoje podpisy złożyli: Krzysztof Smolnicki, Prezes Fundacji EkoRozwoju; Jacek Engel, Prezes Zarządu Fundacji Greenmind; Piotr Nieznański, Ekspert ds. polityki środowiskowej Fundacji WWF Polska; Justyna Choroś, liderka zespołu zmian systemowych i rzecznictwa z ramienia Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków; Paweł Augustynek Halny, Przewodniczący Sekcji Przyjaciół Raby Koła Raba Polskiego Związku Wędkarskiego (PZW); Radosław Gawlik, Prezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA; Jacek Bożek, Prezes Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego Klub Gaja; Karol Ciężak, Członek Zarządu Towarzystwa na rzecz Ziemi oraz Rafał Rykowski, Specjalista ds. komunikacji Związku Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć.
Komentarze (0)