Eksperci wskazują, że część autosalonów w przyszłości zmieni się, podobnie jak dzieje się to w branży modowej czy meblowej, w showroomy. Ponadto, dealerzy zamiast samochodu będą sprzedawać usługę mobilności, a konsolidacja sieci sprzedaży jeszcze bardziej przyspieszy.
Raport EFL „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą” wskazuje, że 8 na 10 mikro, małych i średnich firm MŚP preferuje tradycyjny proces zakupu samochodu, czyli możliwość obejrzenia czterech kółek, ich zakupu i odbioru w salonie (81 proc.). Jednak jeden kanał sprzedaży już nie wystarczy i z tego powinni zdać sobie sprawę importerzy, dealerzy samochodowi, firmy leasingowe czy wynajmu długoterminowego.
W salonie zobaczymy, kupimy zdalnie
W szczególności, pandemia przyspieszyła wdrażanie zdalnego kanału sprzedaży samochodów, który do tej pory udostępniali nieliczni producenci jak Tesla. Z badania EFL wynika, że już co druga firma jest zainteresowana całkowicie zdalnym procesem (52 proc.), a co trzecia możliwością obejrzenia samochodu w salonie i zakupu online z dostawą pod drzwi (39 proc.).
– W ostatnim modelu – hybrydowym – część autosalonów zmieni swoją funkcję i podobnie jak ma to miejsce już od kilku lat w branży modowej czy meblowej, zmieni się w showroomy. W nich zobaczymy najnowsze modele aut w najlepszych konfiguracjach, ale już samo testowanie samochodu będzie odbywać się m.in. za pośrednictwem carsharingu. Powstanie kilka ścieżek sprzedażowych zamiast jednej, która dominuje od kilkudziesięciu lat, a klient sam zdecyduje, z której skorzysta – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.
Sposób zakupu auta firmowego jest zdeterminowany przez wiek przedsiębiorcy. Im starszy, tym bardziej jest przekonany do status quo – 95 proc. Najmłodsi przedsiębiorcy natomiast zdecydowanie chętniej wybraliby model hybrydowy. Ponad połowa z nich (54 proc.) chciałaby pójść do salonu obejrzeć samochód, aby następnie kupić go online z dostawą “pod drzwi”. Wśród przedstawicieli najmłodszych pokoleń pokolenia tego zdania jest odpowiednio między 33 a 39 proc. zapytanych.
Model działania dealera do zmiany
Obowiązujący od niemal 100 lat model dystrybucji i sprzedaży aut w perspektywie najbliższych lat ulegnie zmianie.
– Obecnie mamy do czynienia ze schematem, w którym dealer za własne środki kupuje samochód bezpośrednio z fabryki, wystawia pojazd w salonie, po czym sprzedaje go klientowi, za określoną kwotę, do której zostaje doliczona marża stanowiąca zysk dealera. Po zakupie, klient odwiedza swojego dealera w celu naprawy lub serwisu auta. Ten znany sposób sprzedaży zmieni się i zamiast sprzedaży stricte samochodu coraz częściej będzie oferowana usługa mobilności. I choć ta zmiana nie nastąpi za rok czy nawet za pięć lat, z pewnością dealerzy będą musieli dostosować się do nowych okoliczności i oczekiwań klientów. Na pewno bez zmian zostaną utrzymane oferowane przez dealerów usługi serwisowo-naprawcze pojazdów – powiedział Jakub Faryś, prezes PZPM.
Ponadto, sieci dealerskie muszą się przygotować na dziejący się już szybki proces konsolidacji, w rezultacie którego powstaną bardzo duże przedsiębiorstwa.
– 20 lat temu, dealerów, którzy sprzedawali tysiąc czy tysiąc pięćset samochodów było bardzo wielu. Dziś powstaje coraz więcej wielkich firm, które sprzedają po kilkadziesiąt tysięcy aut, a pewnie za chwilę będzie to nawet kilkaset tysięcy. Siła takiego przedsiębiorstwa jest znacznie większa niż dealera w znanym nam obecnym modelu – dodaje J. Faryś.
Komentarze (0)