Obecne przepisy z marca ubiegłego roku określają, że jeden mieszkaniec Olsztyna produkuje rocznie 3,9 metra sześc., a kiedy je segreguje 2,4 metra. Jak tłumaczą, Na zawyżonym wskaźniku korzysta np. PGM, bo faktycznie wywozi mniej śmieci, niż jest to przedstawiane – tłumaczy radny Jarosław Szostek.
Także władze miasta chcą zmienić te wskaźniki – odejść od sztywnego ryczałtu na osobę i zastąpić go rozwiązaniem, które będzie mówiło o rzeczywistej ilości oddawanych śmieci. Stawka ma być liczona od osoby, lecz od rzeczywistej masy, bądź objętości śmieci.
źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn
Komentarze (0)