Po raz pierwszy przekroczenie norm zawartości uranu w wodzie w Haskowie wykryto w kwietniu zeszłego roku. Wyniki były ukrywane ponad pół roku. Geolodzy tłumaczyli wówczas, że powodem przedostania się uranu do systemu wodociągów jest brak zabezpieczenia kopalń uranu, zamkniętych na początku lat 90. ubiegłego wieku.
Bezpańskie kopalnie
Do 1992 r. Bułgaria była jednym z dużych producentów uranu w Europie. Działało tu 47 kopalń, które wydobywały średnio 662 tony uranu rocznie. W 1992 roku podjęto decyzję o zamknięciu kopalń, gdyż ich eksploatacja była nierentowna, choć według szacunków zasoby uranu wynosiły ponad 35 tys. ton.
Zdaniem ekspertów, operacja zamknięcia kopalń nie została przeprowadzona prawidłowo, nie zabezpieczono ich we właściwy sposób. W następnych latach wyposażenie kopalń, które praktycznie stały się bezpańskie, zostało rozkradzione, co może wyjaśnić obecne przenikanie uranu do wód gruntowych i wodociągów w miejscowościach, w pobliżu których znajdują się opuszczone zakłady wydobywcze.
Bezczynność władz
Według Federacji Konsumentów, które przeprowadziła analizy wody w Haskowie, przyczyną problemów jest bezczynność władz, które rok temu zobowiązały się szukać nowych źródeł dostaw wody dla miasta, lecz nie zrobiły tego i wodę dostarczano z tych samych źródeł, znajdujących się w pobliżu złóż uranu.
Mer Haskowa Maria Kirkowa w wywiadzie dla radia publicznego wyraziła nadzieję, że kryzys wkrótce zostanie przezwyciężony i sytuacja powróci do normy. Nie wyjaśniła jednak, jakie konkretnie podejmowane są działania.
Według Federacji Konsumentów, problem przenikania uranu do systemu wodociągów może być rozwiązany najwcześniej za rok. Resort rozwoju regionalnego zobowiązał się przedstawić ludności w najbliższym czasie warianty nowych źródeł dostaw wody.
Źródło: interia.pl
Komentarze (0)