Nie tylko Kłodzko
„A w okolicy mamy jeszcze Stronie Śląskie, Lądek–Zdrój i okoliczne miejscowości zniszczone przez powódź. Stamtąd też będą za chwilę wyjeżdżały setki ton śmieci, a najbliższe duże wysypisko, które przejmuje odpady popowodziowe, znajduje się pod Strzegomiem” – zwrócił uwagę burmistrz.
W Kłodzku jest też problem z pyłem, który unosi się podczas zbierania mułu naniesionego przez wodę. „Próbujemy polewać ulice wodą, aby ten pył się tak strasznie nie unosił” – mówił burmistrz.
Straty w trakcie szacowania
Piszko poinformował, że nie ma jeszcze miarodajnych danych o liczbie mieszkańców, którzy z powodu uszkodzeń budynków nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań. „Wstępnie wiemy, że jeden budynek przy ul. Chełmońskiego nie będzie nadawał się do zamieszkania. Tam jest pięć rodzin do wykwaterowania” – mówił burmistrz.
Miasto złożyło zapotrzebowanie na 25 kontenerów mieszkalnych. Burmistrz powiedział, że w Kłodzku potrzebne są teraz przede wszystkim osuszacze, agregaty, ozonatory, nagrzewnice, środki do dezynfekcji i grzybobójcze.
Tydzień po przejściu fali powodziowej na Nysie Kłodzkiej w Kłodzku w poniedziałek ruszają już niemal wszystkie szkoły. Uczniowie wrócili w pełnym zakresie do nauki w SP nr 1, 2, 7 i 6.
„W okrojonym zakresie działa szkoła podstawowa nr 3. W tej szkole jest hub pomocy i są tam jeszcze powodzianie, kwaterują też tam żołnierze i wolontariusze” – powiedział burmistrz.
W mieście wszędzie jest już gaz, ale prądu nadal nie ma 750 odbiorców.
„Tauron poinformował, że wszyscy odbiorcy w mieście powinni mieć prąd do wtorku, do wieczora” – powiedział Piszko.
MPO Kraków wysyła sprzęt i ludzi do pomocy w usuwaniu skutków powodzi
Komentarze (0)