Po placu Św. Marka ludzie brną w wodzie po kolana. Nie ustawiono tam specjalnych podestów, jakie zawsze instalowano z chwilą nadejścia tzw. wysokiej wody.
– Sytuacja jest straszna, dramatyczna, jesteśmy pod wodą – powiedział główny kustosz zalanej bazyliki świętego Marka Carlo Alberto Tessein. Według jego relacji woda wdarła się do przedsionka świątyni. – Jeśli poziom wody dalej się podniesie, pod wodą znajdą się wewnętrzne kaplice – dodał.
Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro poinformował we wtorek po południu, że prognozowany poziom acqua alta ma wynieść 145 cm z powodu wyjątkowo silnego wiatru.
System ponad 70 zapór chroniących Wenecję przed zalaniem działał w miniony weekend, gdy zostały one podniesione na około 40 godzin; po raz pierwszy także w nocy.
Komentarze (0)