Nowe regulacje, wymagające specjalistycznych badań dla pomp ciepła, mogą ograniczyć konkurencyjność rynku i wpłynąć negatywnie na dostępność innowacyjnych rozwiązań technologicznych. Branża apeluje do Ministerstwa Rozwoju o pilną interwencję, by nie zniechęcać inwestorów do lokowania kapitału w Polsce oraz by przywrócić równe szanse dla wszystkich producentów.
Znak jakości
W Europie funkcjonuje kilka sposobów potwierdzania jakości i efektywności pomp ciepła. Jednym z nich, obok EHPA Q i Eurovent, jest certyfikat Heat Pump (HP) Keymark. Keymark to dobrowolny znak jakości, który potwierdza zgodność badanego produktu z europejskimi normami. Został wprowadzony w interesie konsumentów, na podstawie rekomendacji Rady Europejskiej. HP Keymark został opracowany przez Europejski Komitet Normalizacyjny (CEN) i Europejski Komitet Normalizacyjny Elektrotechniki (CENELEC) – organizacje zarejestrowane w Brukseli, których członkiem jest Polski Komitet Normalizacyjny (PKN). HP Keymark jest bliźniaczym systemem do Solar Keymark, który od lat jest uznawany przez polskich producentów paneli fotowoltaicznych. Jest też bazą do przyznania krajowego certyfikatu EHPA Q, który stawia dodatkowe wymagania związane z obecnością producenta lub dystrybutora pomp ciepła w Polsce. Dotyczą one np. zagwarantowania klientom dostępu do sieci serwisowej, dokumentacji technicznej w języku polskim czy części zamiennych (min. 10 lat od zakończenia produkcji danego modelu pompy ciepła).
Skutki nowych przepisów
Jednym z kluczowych problemów jest drastyczne zmniejszenie liczby urządzeń kwalifikujących się do dofinansowania. Z około 4500 produktów dostępnych wcześniej na rynku, po zmianach pozostało jedynie około 250. Proces rejestracji nowych produktów na liście ZUM jest powolny, co dodatkowo ogranicza dostępność urządzeń dla konsumentów. Branża obawia się, że takie podejście zmniejszy konkurencyjność i utrudni dostęp do innowacyjnych rozwiązań technologicznych.
– Pozostawienie na liście ZUM jedynie tych pomp ciepła, które przeszły specjalne badania w zakresie określonym na potrzeby „Czystego Powietrza”, bez honorowania liczących się nie tylko w Europie, ale i na świecie systemów certyfikacji pomp ciepła, ogranicza możliwość działania renomowanych producentów na polskim rynku. Producenci działający w skali europejskiej czy międzynarodowej są bowiem z założenia zorientowani na europejskie certyfikaty – powiedział Paweł Lachman, prezes PORT PC.
Głos branży
Podczas konferencji „Rynek pomp ciepła po 14 czerwca – głos branży”, przedstawiciele trzech kluczowych organizacji: Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), Stowarzyszenia Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych (SPIUG) oraz APPLiA Polska, wyrazili swoje zaniepokojenie i sprzeciw wobec nowych przepisów. Paweł Lachman, prezes PORT PC, podkreślił, że Polska ma szansę stać się liderem w produkcji zielonych technologii dzięki inwestycjom w budowę fabryk pomp ciepła, które w 2022 czy 2023 roku zostały zapowiedziane przez międzynarodowych potentatów. Jednak obecne zmiany w regulacjach mogą zniechęcić inwestorów do lokowania kapitału w Polsce.
– Polska ma szansę stać się jednym z liderów w produkcji zielonych technologii, a to dzięki międzynarodowym inwestycjom w budowę wielkich fabryk pomp ciepła w naszym kraju. Plany niektórych producentów sięgają nawet 1,5 miliona pomp ciepła rocznie. Wokół tych fabryk będą powstawać kolejne zakłady – wytwarzające komponenty do pomp ciepła. Oznacza to przyspieszony rozwój wielu polskich firm produkcyjnych, usługowych, transportowych, a także dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy, istotne korzyści dla naszej gospodarki i wizerunku kraju. Istotne jest więc to, żeby nie utrudniać inwestorom tych decyzji i nie spowodować, że zaczną się zastanawiać, czy w naszym kraju opłaca się inwestować – podkreślał Paweł Lachman.
Apel do Ministerstwa Rozwoju i Technologii
Na początku lipca do Ministra Rozwoju i Technologii, Krzysztofa Paszyka, skierowany został apel, w którym producenci i importerzy pomp ciepła prosili o pilną interwencję. – Wielokrotnie słyszeliśmy od przedstawicieli polskiego rządu wszystkich kadencji słowa poparcia i zapewnienia o pomocy w przypadku takiej konieczności. Obecnie taka krytyczna chwila nadeszła i zwracamy się jako szeroka reprezentacja przemysłu z prośbą o interwencję – napisali przedstawiciele branży.
Problemy z Listą ZUM
– W apelu podkreślono, że lista ZUM, która miała być obiektywną rekomendacją dla prywatnych inwestorów, stała się elementem nieuczciwej gry rynkowej, eliminując z rynku znakomitą większość produktów posiadających od lat renomowane certyfikaty i znaki jakości. Producenci zmuszeni są do przeprowadzania kosztownych i długotrwałych dodatkowych badań, co zablokuje ich ofertę na kilkanaście miesięcy – powiedział Paweł Lachman.
Konsekwencje Społeczno-Gospodarcze
Zmiany te mają nie tylko technologiczne, ale także społeczne i finansowe konsekwencje. Każdy z reprezentowanych przez branżę przedsiębiorców zatrudnia dziesiątki lub setki instalatorów, najczęściej będących mikroprzedsiębiorstwami. Ograniczenie oferty o 90% skutkuje bezpośrednio utratą pracy dla wielu z nich. Dodatkowo zmniejszona podaż spowoduje mniejsze dochody do budżetu państwa.
Potrzeba korekty regulaminu
Branża podkreśla, że postulowane zmiany wymagają korekty zapisów regulaminu programu „Czyste Powietrze”, a w szczególności uszanowania europejskich znaków jakości i badań produktów sprzedawanych w całej Europie. Zmiany te są konieczne, aby przywrócić równe szanse dla wszystkich producentów i importerów.
– Jeśli te nowe wymogi kwalifikacji na listę ZUM zostałyby utrzymane, praktycznie żaden renomowany producent europejski czy światowy, poza nielicznymi wyjątkami, nie spełniałby tych kryteriów – informuje Lachman.
Zamieszanie wokół Listy ZUM
Zmiany wprowadzone 14 czerwca br. spowodowały, że liczba pomp ciepła na Liście ZUM zmniejszyła się o ponad 90%. Z listy zniknęło kilka tysięcy urządzeń, które muszą teraz przejść ponowną procedurę wpisu, opartą na certyfikatach HP Keymark, EHPA Q czy Eurovent. Proces ten jest czasochłonny i kosztowny, co powoduje duże problemy zarówno dla producentów, jak i klientów.
Od momentu wprowadzenia zmian, tempo przywracania urządzeń na Listę ZUM jest zbyt wolne, aby zaspokoić potrzeby rynku. Na ten moment na liście mamy:
- POMPY CIEPŁA POWIETRZE/WODA ( 822)
- GRUNTOWE POMPY CIEPŁA (125)
- POMPY CIEPŁA do CWU (7)
- POMPY CIEPŁA TYPU POWIETRZE/POWIETRZE (1)
Usunięte pompy ciepła:
- Pompa ciepła powietrze/powietrze (821)
- Pompa ciepła powietrze/woda (dla temperatury zasilania 55°C) (2392)
- Pompa ciepła powietrze/woda do C.W.U. (56)
Przyszłość branży PC
Zamieszanie związane z Listą ZUM ma poważne konsekwencje dla całego rynku pomp ciepła. Inwestorzy, którzy planowali zakup tych urządzeń, muszą teraz czekać na aktualizację listy, co opóźnia realizację ich planów. Producenci natomiast muszą zmagać się z rosnącymi kosztami i długim czasem oczekiwania na ponowne wpisanie ich produktów na listę.
W obliczu tych wyzwań, producenci rekomendują wydłużenie okresu przejściowego na wprowadzenie nowych przepisów, aby uniknąć dalszego zamieszania i ograniczenia dostępności pomp ciepła na rynku. Jest to szczególnie istotne w kontekście nadchodzącego sezonu grzewczego, kiedy to popyt na efektywne źródła ciepła jest największy.
Jak przekazał Paweł Lachman, w tym tygodniu będę prowadzone rozmowy z Ministerstwem Klimatu i Środowiska w celu wypracowania kompromisu.
– Liczymy na pełną akceptację renomowanych europejskich certyfikatów jakości dla pomp ciepła, usprawnienie procedur wpisywania urządzeń na listę ZUM, a także dostosowanie wymogów programu „Czyste Powietrze” do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej.
Komentarze (0)