Do Dniepru dostało się 150 ton produktów ropopochodnych. Martwe delfiny na wybrzeżu Morza Czarnego

Do Dniepru dostało się 150 ton produktów ropopochodnych. Martwe delfiny na wybrzeżu Morza Czarnego
MŁ/PAP
20.06.2023, o godz. 14:37
czas czytania: około 2 minut
0

Na skutek powodzi wywołanej wysadzeniem przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce do Dniepru dostało się co najmniej 150 ton smarów i produktów ropopochodnych; oprócz tego pod wodą znalazło się ponad 50 tys. hektarów lasów - oznajmił we wtorek Andrij Jermak, szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Produkty ropopochodne mogą dotrzeć przez Morze Czarne aż do Morza Śródziemnego, a co najmniej połowa zalanych terenów leśnych ulegnie degradacji. Mówimy o obszarze większym, niż cała powierzchnia lasów na Islandii – zauważył polityk w komunikacie na Telegramie.

Martwe delfiny na wybrzeżu Morza Czarnego w Bułgarii i Turcji

Zbiornik Kachowski jest pokryty martwymi rybami. Kataklizm dotknął tam około 95 tys. ton żywych zasobów biologicznych. Ponadto na wybrzeżu Morza Czarnego w Turcji i Bułgarii znajdowane są ciała martwych delfinów. Potwierdzono już ponad 150 takich przypadków. Niewykluczone, że morze zacznie tam wyrzucać na brzeg również sarny, lisy czy zające. Na zalanych terenach na południu Ukrainy żyło około 20 tys. osobników różnych gatunków dzikich zwierząt – dodał Jermak.
“Rosyjscy terroryści muszą zostać surowo ukarani za to ekobójstwo (katastrofę ekologiczną – PAP)” – podkreślił doradca ukraińskiego prezydenta.

Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce

Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski – oznajmiły 6 czerwca władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała kilkadziesiąt okolicznych osad.

Tereny na wschodnim brzegu Dniepru znajdują się pod kontrolą rosyjskich agresorów. Okupanci nie udzielali tam pomocy Ukraińcom poszkodowanym na skutek powodzi ani nie zezwalali na misje humanitarne organizacji międzynarodowych, w tym ONZ. W ocenie sztabu generalnego ukraińskiej armii dochodziło tam wręcz do aktów przemocy wobec cywilów.

W poniedziałek związany z armią Ukrainy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu przekazał, że w okupowanych Oleszkach zginęło co najmniej 500 mieszkańców. Jak podkreślono, ludzie ci ponieśli śmierć, ponieważ najeźdźcy odmówili ewakuacji cywilom nie posiadającym rosyjskich paszportów.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024