Dzikie wysypiska to plaga. Bez niezwłocznych działań Polsce grozi kryzys śmieciowy

Dzikie wysypiska to plaga. Bez niezwłocznych działań Polsce grozi kryzys śmieciowy
27.05.2021, o godz. 14:00
czas czytania: około 3 minut
3

Każdego dnia w Polsce pojawiają się kolejne dzikie wysypiska, które są już niemal stałym elementem naszego krajobrazu. W tym samym czasie spada liczba legalnych instalacji. Bez pilnych rozwiązań systemowych niebawem nie będzie gdzie składować odpadów, co może skutkować jeszcze większym kryzysem śmieciowym.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Problemy związane z ochroną środowiska są niezwykle złożone, a na dodatek nakładają się na siebie. Wśród wyzwań, które już teraz wymagają stanowczych działań, należy wymienić w pierwszej kolejności te związane z gospodarowaniem odpadami.

W ostatnich tygodniach szerokim echem odbiła się w mediach informacja dotycząca wzrostu opłat za wywóz odpadów w wielu miastach: Warszawie, Łodzi, Olsztynie czy Częstochowie. W skrajnych przypadkach od 1 kwietnia 2021 roku niektórzy płacą nawet pięć razy więcej.

– Na końcową cenę odbioru śmieci składa się wiele czynników, a wśród nich konieczność przetwarzania odpadów na odpowiednim poziomie. Według wytycznych Unii Europejskiej, każde państwo członkowskie od 2020 r. powinno poddawać recyklingowi co najmniej 50 proc. odpadów czterech frakcji: papieru, metalu, plastiku i szkła. Na składowiska odpadów nakładane są z kolei restrykcyjne wymogi, dotyczące np. konieczności posiadania monitoringu wizyjnego. To i wiele innych czynników znacząco podnosi ceny i zniechęca do legalnego przetwarzania śmieci – tłumaczy Felice Scoccimarro, prezes spółki Amest Otwock, która zajmuje się unieszkodliwianiem odpadów.

Polaków nie odstraszają nawet wysokie kary

Wysokie koszty odpadów przekładają się na statystyki, które w zakresie powstawania dzikich wysypisk są porażające. Na nielegalne i pozbawione jakiejkolwiek kontroli śmietniska trafiają wszelkiej maści odpady, od komunalnych, przez sprzęt RTV i AGD, aż po stare meble czy szczególnie niebezpieczne dla przyrody odpady przemysłowe.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w latach 2011-2019 rokrocznie w Polsce likwidowano kilkanaście tysięcy tego typu „obiektów”. A przestępców nie zniechęca nawet fakt, że wyrzucanie odpadów w nieprzeznaczonych do tego miejscach jest karalne.

– Zależnie od kwalifikacji czynu, sprawcy grozi nawet 5 lat więzienia. Mimo wprowadzania kolejnych, coraz bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących gospodarowania odpadami, nasz krajobraz się nie zmienia. Każdego dnia powstają kolejne śmietniska w lasach – mówi Felice Scoccimarro.

Więcej odpadów, mniej składowisk

Polacy z roku na rok produkują coraz więcej odpadów. W 2019 r. każdy mieszkaniec wytworzył przeciętnie 332 kg śmieci. Tymczasem ubywa legalnych składowisk, czyli miejsc, gdzie w sposób profesjonalny unieszkodliwia się śmieci. Co więcej, nadal nie ma w Polsce odpowiedniej liczby spalarni.

– Jeżeli nie będziemy mieli odpowiedniej infrastruktury, w lasach czy parkach wciąż będą powstawały dzikie wysypiska. Dlatego tak ważny jest nie tylko rozwój, ale także utrzymywanie obiektów służących do profesjonalnego i jak najbezpieczniejszego dla środowiska unieszkodliwiania odpadów – podsumowuje Grzegorz Gruchalski, przewodniczący Warszawskiego Forum Samorządowego.

Jednak wysoko wyspecjalizowanych podmiotów zajmujących się składowaniem odpadów wciąż brakuje. Jak alarmowało w 2020 r. Warszawskie Forum Samorządowe, z roku na rok ich ubywa. Na Mazowszu w 2019 r. funkcjonowało jedynie 25 składowisk, podczas gdy w 2009 r. ta liczba była ponad trzykrotnie wyższa (77). Podobny trend, na co wskazują dane GUS, dotyczy całego kraju. Liczba tego rodzaju obiektów skurczyła się w Polsce w tym okresie z 803 do 278.

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

AD3b ODPADY (odpady budowlane) 25.11.24-13.01.25

Komentarze (3)


helena

Komentarz #159126 dodany 2021-05-27 22:56:01

w większości gmin opłata za wywóz śmieci nie jest uzależniona od ich ilości tylko od segregowania, sortujcie lepiej to nie będzie problemu z rosnącymi opłatami może ludzie o tym nie wiedzą? wszyscy wiedzieli już 2004 roku, że wymogi związane z recyklingiem będą rosły, można było się przygotować w mojej gminie przed wyborami obniżono opłaty za wywóz śmieci o połowę, po to by po wyborach ją podnieść 4-krotnie


Mikroplastik

Komentarz #159140 dodany 2021-05-28 07:57:36

Gdyby nie było patologi z przepisami to ludzie mieliby jeszcze siły na śmieciowe legalne interesy. Firmy potopiły własne interesy, pieniądze, redukcje zatrudnienia, zdrowie tylko przez rewolucje rządowe, które nic nie przyniosły, a tylko pogłębiły problem z odpadami.


śmieciarz

Komentarz #159150 dodany 2021-05-28 09:46:24

Rację ma Mikroplastik - chore przepisy. Małe skupy makulatury czy folii z takimi samymi wymaganiami jak duże składowiska czy sortownie. Wybiją resztę małych firm - restrykcyjne kontrole WIOŚ, zostanie na rynku kilku dużych graczy i dopiero będziemy płacić za odpady. Ale u nas tak się tworzy przepisy - zza biurka w Warszawie.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Odpady
css.php
Copyright © 2024