Sad edukacyjny to kolejny po łąkach kwietnych projekt związany z zielenią w Białymstoku. Prace nad powstaniem łąk już trwają – wybrana firma bada grunty, aby dobrać odpowiednie mieszanki roślin, które będą wysiewane wiosną.
Sad w Parku Antoniuk będzie miał ok. 850 mkw. powierzchni. Zostaną w nim posadzone trzyletnie drzewka owocowe w starych, tradycyjnych odmianach. To m.in. jabłka papierówki, bojkeny, kosztele, malinówki, śliwki węgierki, uleny, renklody i gruszki klapsy. Nie zabraknie krzewów malin, czerwonych i czarnych porzeczek czy agrestu. Łącznie mają być zasadzone 23 gatunki drzew i 11 gatunków krzewów owocowych.
– Idea jest taka, żeby wrócić do starych odmian, nie tylko jabłoni, ale również innych drzew owocowych typu grusze, śliwy, czereśnie czy wiśnie – powiedział Andrzej Karolski, dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej w białostockim UM. – To odmiany niegdyś bardzo znane i popularne, charakteryzujące się wyjątkowymi walorami smakowymi, które dziś rzadko można spotkać w handlu.
W sadzie znaleźć mają się także domki dla owadów zapylających i ptaków zwalczających szkodniki oraz elementy małej architektury – ławki, altana, tablice edukacyjne. Nie będzie za to utwardzanych alejek. Obecnie magistrat szuka podmiotu, który sad założy. Planowany koszt tego przedsięwzięcia to ok. 60 tys. zł. Przy okazji miasto zamierza rozdać mieszkańcom tysiąc drzewek owocowych do samodzielnego nasadzenia w przydomowych ogródkach. Inicjatywę tę wyceniono na 12 tys. zł. Jeśli pomysł spodoba się mieszkańcom, sady będą powstawać także w innych miejscach miasta.
Komentarze (0)