Takie wnioski płyną z przygotowanego przez Civitta raportu „System kaucyjny w Polsce. Koncepcja modelu systemu kaucyjnego w Polsce na podstawie analizy sytuacji w kraju i benchmarku międzynarodowego”.
Zaprezentowana w raporcie propozycja polskiego systemu kaucyjnego to hybryda zdecentralizowanego systemu niemieckiego oraz scentralizowanego systemu na wzór systemów skandynawskich. Taki model pozwala zbudować system rozproszony, co do punktów zbiórki i uniwersalny, co do jego działania.
Eksperci uważają, że model ten zakłada wykorzystanie istniejącego w Polsce potencjału, optymalizację kosztową proponowanych rozwiązań oraz inkluzywność. Do systemu kaucyjnego w zaproponowanym kształcie wejść mogą wszystkie, nawet najmniejsze punkty sprzedaży detalicznej, które nie muszą w związku z tym ponosić ogromnych inwestycji, co z kolei włączy do niego cały kraj, a nie tylko aglomeracje i miasta – uważają eksperci.
System odzyskiwania kaucji będzie zlokalizowany blisko konsumentów, nie będzie wymagał gromadzenia odpadów i ich przewożenia do oddalonych punktów zwrotu, przechowywania paragonów, oddawania opakowań jedynie w miejscach zakupu towarów. Model będzie także wspierał krajowe przedsiębiorstwa działające na rynku zbiórki i przetwarzania odpadów, dla których stanie się impulsem rozwojowym, pomoże zwiększyć skalę działalności i nabyć nowe kompetencje.
– Systemy kaucyjne funkcjonują obecnie w dziesięciu krajach europejskich. W dyskusjach o polskim systemie często słyszy się odwołania do systemów skandynawskich, definiowanych jako bardzo dobrze rozwinięte i sprawnie działające; systemu niemieckiego, jako domyślnego punktu porównań z uwagi na bezpośrednie sąsiedztwo i relatywną w skali Europy porównywalną wielkość kraju oraz systemu litewskiego czy estońskiego, jako stosunkowo niedawno zaimplementowanych – wyjaśnia Marcin Rzepka, autor raportu i Partner w Civitta.
– Przygotowując raport wzięliśmy pod uwagę najlepsze doświadczenia tych krajów, dostosowując je do polskich warunków. Propozycja polskiego systemu kaucyjnego to hybryda zdecentralizowanego systemu niemieckiego oraz scentralizowanych systemów skandynawskich. Głównym założeniem jest tu istnienie centralnego operatora, który gwarantowałby powszechność rozwiązań na terenie całej Polski i nadzorowałby działanie systemu oraz zdecentralizowanej zbiórki opakowań jak i rozliczania depozytu. Wprowadzenie do systemu organizacji odzysku pozwoli na odciążenie operatora, który zamiast rozliczać się z blisko 100 tys. punktów zbiórki ograniczy rozliczenia do kilkudziesięciu podmiotów – tłumaczy M. Rzepka.
100 tys. punktów zbiórki opakowań
Według raportu NielsenIQ, na koniec 2020 r. w Polsce funkcjonowało prawie 100 tys. punktów handlu detalicznego, które według raportu mogłyby docelowo stać się punktami zbiórki opakowań. Najmniejsze z nich, będące blisko konsumentów, ale generujące niewielką ilość odpadów, dokonywałyby zbiórki ręcznej, przy pomocy skanerów i kodów umieszczonych na opakowaniach. Większe sklepy (m. in. hipermarkety, supermarkety czy dyskonty), których według NielsenIQ jest w Polsce ponad 9 tys., wzorem innych krajów mogłyby być zobligowane do prowadzenia zautomatyzowanej zbiórki opakowań objętych systemem kaucyjnym.
– Nadzór nad systemem mógłby sprawować podmiot państwowy, na przykład Instytut Ochrony Środowiska, który będzie realizował zadania związane z rozszerzoną odpowiedzialnością producenta. Kwestie logistyki powinny jednak zostać oddelegowane wyspecjalizowanym podmiotom, jak organizacje odzysku opakowań, które są do tego przygotowane, posiadają stosowne umowy etc. Dzięki temu system z jednej strony byłby nadzorowany centralnie i byłby całkowicie transparentny, a z drugiej uniknęlibyśmy monopolizacji rynku, która zawsze oznacza ogromne koszty – zaznacza Aleksander Traple, wiceprezes Związku Pracodawców Branży Elektroodpadów i Opakowań ELEKTRO-ODZYSK.
– Wolnorynkowe i jednocześnie efektywne ekonomicznie podejście zapewni powstanie jak największej liczby punktów zbiórki i możliwość wygenerowania dodatkowych dochodów małym sklepom osiedlowym i wiejskim. Istotne jest to, żeby nie wyeliminować z systemu wielu drobnych punktów handlowych, których nie stać na kaucjomaty, a które mogą odegrać istotną rolę w nowo planowanym rozwiązaniu – mówi A. Traple.
Kody na opakowaniach
Schemat systemu kaucyjnego dla Polski, zaproponowany w raporcie Civitta, oparty jest na kodach umieszczonych na opakowaniach – na początku istniejących dziś kodach kreskowych, a docelowo indywidualnych kodach opakowań, co umożliwi przeciwdziałanie potencjalnym oszustwom i dalszą automatyzację procesów. Proponowany system jest także bardzo elastyczny – decyzją regulatora w łatwy sposób można będzie do niego włączać kolejne rodzaje opakowań. Sprawność operacyjną systemu i jego szybkie wdrożenie mają zaś zapewnić organizacje odzysku, dzięki którym system będzie efektywny ekonomicznie i kosztowo.
– W Polsce od lat istnieje ekosystem organizacji odzysku o różnej skali i profilu działalności, który stanowi potencjał, na bazie którego można zbudować efektywny system otwarty na kolejne rodzaje opakowań i odpadów, do którego mogłyby się włączyć organizacje dedykowane do konkretnych materiałów, rodzajów opakowań etc. – tłumaczy A. Traple. – Poza tym, działanie organizacji w warunkach rynkowych, pozwala na efektywność finansową, ponieważ są one podmiotami komercyjnymi, co wymusza aktywność w ramach logiki biznesowej a także osiągnięcia na polu ekologii wynikające z faktu, iż w procesie uczestniczą lokalne podmioty, a zebrane opakowania przekazywane są do przetworzenia, także działającym lokalnie recyklerom.
Przy założeniu, że wdrożony zostanie model systemu ujęty w raporcie, każdy punkt sprzedaży detalicznej będzie mógł zostać punktem zbiórki. Wykorzystanie indywidualnych kodów opakowań pozwoli natomiast na skuteczne wyeliminowanie ryzyka oszustw. Ręczne skanery zwiększą różnorodność infrastruktury do zbiórki i jej dostępność. Nie posłużą do zastąpienia kaucjomatów, ale będą ich uzupełnieniem. Dzięki temu będzie możliwy zwrot opakowań w dużo większej ilości punktów, dzięki czemu z możliwości odzyskiwania kaucji nie zostaną wykluczeni mieszkańcy wsi czy małych miasteczek – podsumowują eksperci Związku Pracodawców Branży Elektroodpadów i Opakowań ELEKTRO-ODZYSK.
Komentarze (0)