Połowa nowych mocy wytwórczych zainstalowanych w Europie w ubiegłym roku, to te wykorzystujące siłę wiatru. Energetyka wiatrowa wykazała się więc nie tylko największym przyrostem mocy wśród wszystkich OZE, ale i w ogóle wśród wszystkich źródeł z jakich tylko ludzkość potrafi wytwarzać energię elektryczną.
W sumie w 2016 roku Unia Europejska wzbogaciła się o 12,5 GW wiatraków. Sporo nowych instalacji powstało też jednak w innych odnawialnych technologiach – w fotowoltaice 6,7 GW, w biomasie 1 GW, a w dużej energetyce wodnej ponad 600 MW. Warto pamiętać o tych liczbach, kiedy zastanawiamy się skąd wziąć tani i niezawodny prąd w gniazdkach nad Wisłą.
– Tymczasem w Polsce udział energii OZE w krajowym zużyciu energii wzrósł zaledwie o 0,01% przez pierwsze trzy miesiące bieżącego roku. Wynika to z dramatycznego zahamowania tempa rozwoju nowych inwestycji OZE w Polsce. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki potencjał OZE w Polsce w I kwartale 2017 r. wzrósł o niecałe 26 MW, a elektrowni wiatrowych o zaledwie 5,82 MW. Dla porównania w analogicznym okresie 2016 roku moc zainstalowana elektrowni wiatrowych według URE wzrosła o 850 MW – wyjaśnia Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW).
Lokalny łańcuch dostaw
Sukces i potencjał kraju są wyraźnie widoczne, ale dalszy rozwój branży OZE wymaga odpowiedniej polityki na poziomie unijnym i krajowym. Według prognoz do 2030 roku w Polsce może powstać 10 GW nowych mocy w energetyce wiatrowej (na lądzie i morzu), co pociągnie za sobą dalsze inwestycje w lokalny łańcuch dostaw.
Polski rząd, podobnie jak rządy wszystkich innych państw europejskich, stoi przed ogromnymi wyzwaniami – musi zadbać o bezpieczeństwo energetyczne kraju, niezbędne dla rozwoju gospodarczego sprostać zobowiązaniom międzynarodowym w zakresie polityki klimatycznej, a także oczekiwaniom społecznym. Na naszych oczach zapadają fundamentalne decyzje, od których zależeć będzie jakość życia wszystkich Polaków i Europejczyków- zaznacza J. Gajowiecki.
Rozsądny miks energetyczny
W polskich warunkach klimatycznych rozsądny miks energetyczny powinien opierać się na różnych źródłach wytwórczych, które będą się nawzajem uzupełniały. Wiatraki, które oczywiście są nam w PSEW najbliższe, niezmiennie potwierdzają swoją przydatność dla KSE.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne przyznają, że w systemie jest więcej miejsca dla OZE i to zarówno dla posiadających pozwolenia na budowę elektrowni wiatrowych, jak i dla innych źródeł. Jest to tym ważniejsze, że zużycie energii elektrycznej w ostatnich latach w Polsce rośnie szybciej, niż chciałaby tego krajowa produkcja.
– Konkluzje i wnioski, które wypracujemy wspólnie podczas Konferencji i Targów PSEW stanowią początek konsultacji publicznych zapowiedzianych przez rząd zmian w Ustawie o odnawialnych źródłach energii oraz Ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Jesteśmy przekonani, że będzie to nowe otwarcie na dialog. Dziękuję polskiemu rządowi za zapowiedź nowego otwarcia dla branży wiatrowej w Polsce, deklarację dalszej współpracy oraz zaproszenie do udziału w kształtowaniu polityki energetycznej Polski – dodaje Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Komentarze (0)