Ostrowskie spółki komunalne być może pozyskają fundusze, dzięki wejściu na Giełdę Papierów Wartościowych. Taką możliwość rozpatruje zarząd Holdikomu.
Giełdową przygodę ostrowskie spółki komunalne rozpoczęły już w 1997 r. Wówczas na Centralnej Tabeli Ofert CETO zadebiutował Ostrowski Zakład Ciepłowniczy SA, rok później Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Wodkan. W 2000 r. Zakład Oczyszczania i Gospodarki Odpadami MZO, a w 2001 r. spółka Holdikom. Ta droga pozyskiwania funduszy na inwestycje w spółkach komunalnych nie przypadła jednak do gustu byłemu prezydentowi Jerzemu Owiątkowi. Jego zdaniem, koszty utrzymania spółek na CETO były zbyt wysokie i dlatego rozpoczął proces ich wyprowadzania. Udało mu się zrobić to tylko z Miejskim Zakładem Oczyszczania.
Teraz, gdy zmieniły się władze w mieście, a także w spółce Holdikom, zmianie uległa również strategia działania spółek komunalnych. Dziś spółki notowane na CETO mają szansę przejść na parkiet podstawowy na preferencyjnych warunkach. Co ciekawe – jak podkreśla prezes Holdikomu Jan Grześkowiak – pozostawanie na giełdzie jest obecnie dla spółek tańsze niż obecnooć na CETO.
– Kilka dni temu spotkałem się z Beatą Jarosz, członkiem zarządu GPW, i rozmawialiśmy na temat ewentualnego wejścia naszych spółek komunalnych na parkiet – mówi Jan Grześkowiak. – Na dyskusję do Warszawy zostali zaproszeni prezydenci Ostrowa. Trzeba bowiem zastanowić się, czy będzie nam się opłacało ewentualne przejście blokiem czy jedną z naszych firm na rynek giełdowy. Przejście na giełdę to dodatkowy dopalacz w postaci zainteresowania inwestorów i potężny efekt marketingowy, który mógłby przyciągnąć nowe firmy do Ostrowa.
Spółki komunalne notowane na giełdzie nie będą z pewnością atrakcyjną ofertą dla tych inwestorów, którzy szukają szybkiego i dużego zysku, ale raczej dla osób zaiteresowanych bezpieczną i stabilną lokatą kapitału. Mogą być więc atrakcyjne dla Otwartych Funduszy Emerytalnych. Warto też zważyć, że wjeście na giełdę wiąże się się z koniecznością poniesienia całkiem sporych kosztów.
Czy w takim razie ostrowskie firmy zdecyduje się na tę drogę pozyskania pieniędzy? Największe szanse na debiut ma Wodkan. – Podkreślam jednak mocno, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły – mówi Jan Grześkowiak. Wszystko pozostaje w sferze rozważań.
Głos Wielkopolski | 6.4.2007 | rubryka: Ziemia kaliska | strona: 8 | autor: BIN
Komentarze (0)