Teraz będą mogły tam trafiać również odpady z BPK, za których odbiór do tej pory miejska spółka musiała płacić innym podmiotom – podał magistrat. Jak powiedział prezydent Bytomia Mariusz Wołosz, podpisanie porozumienia, dzięki któremu BPK przejęła kontrolę nad składowiskiem, zakończyło prowadzone przez kilka miesięcy negocjacje.
Składowisko zostało wydzierżawione prywatnemu podmiotowi przez BPK w lutym 2017 roku. Decyzją marszałka woj. śląskiego na prywatną firmę zostały przeniesione wszystkie prawa i obowiązki związane z eksploatacją składowiska. BPK pobierało od nowego zarządcy wyłącznie czynsz dzierżawny, mając jedynie teoretyczną kontrolę nad tym, jakie odpady przywożone były na teren składowiska – przypomina urząd miejski.
– Kwestia odzyskania kontroli nad składowiskiem odpadów przez gminę Bytom była jednym z naszych priorytetów – podkreślił wiceprezydent Bytomia Waldemar Gawron. W sprawie przejęcia składowiska odbyło się kilka spotkań z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego, które zorganizował miejski radny Maciej Bartków.
„Rozwiązanie umowy z dotychczasowym dzierżawcą i przejęcie składowiska przez BPK nie tylko będzie miało wpływ na oszczędności związane m.in. z opłatami za odbiór odpadów wytworzonych przez spółkę, ale przede wszystkim umożliwi pełną kontrolę przywożonych na składowisko odpadów, które do tej pory trafiały tutaj z całej Polski” – zaznaczył Urząd Miejski w Bytomiu.
Lokalny samorząd dodaje, że przejęcie tego terenu może stać się w przyszłości częścią nowego gminnego systemu gospodarowania odpadami, a w konsekwencji ustabilizować stawki za odbiór odpadów w mieście – opłaty, którą ponoszą mieszkańcy Bytomia.
Miejska spółka ma za sobą już prawie wszystkie kwestie prawne związane z przejęciem składowiska, odzyskała również urządzenia i infrastrukturę niezbędną do właściwego technicznie eksploatowania instalacji. Obecnie oczekuje jedynie na wydanie tzw. pozwolenia zintegrowanego, które wydawane jest przez marszałka województwa.
Na składowisko przy al. Jana Pawła II mogą być przewożone m.in. odpady, które po przetworzeniu nie nadają się do innego wykorzystania, odpady przemysłowe, jak np. osady ściekowe z oczyszczalni, odpady budowlane czy mineralne. Trafiać na nie będą mogły również odpady wytworzone przez BPK, za których odbiór do tej pory miejska spółka musiała płacić innym podmiotom.
Bytom należy do miast, które w ostatnich latach borykały się z niekontrolowanym wwożeniem odpadów. Na wiele składowisk na terenie gminy trafiały śmieci z całego kraju, w wielu przypadkach składowane i przetwarzane nielegalnie. Przeciwko temu procederowi protestowali mieszkańcy, zarzucając bierność poprzednim władzom i instytucjom.
Sprawa masowego składowania w mieście śmieci była też jednym z wątków lokalnego sporu politycznego, w którym bytomscy radni doprowadzili do przeprowadzenia pod koniec 2017 roku referendum w sprawie odwołania ówczesnego prezydenta Damiana Bartyli. Ostatecznie prezydent, wobec niewystarczającej frekwencji, pozostał na stanowisku do czasu wyborów samorządowych w 2018 r. Przegrał wówczas w Wołoszem w drugiej turze.
Komentarze (0)