Grenlandzka pokrywa lodowa jest drugą największą na świecie, zaraz za pokrywą Antarktyki. Amerykańskie centrum badawcze National Snow and Ice Center (NSIDC) podaje, że lód pokrywa ponad 10,5 miliona kilometrów kwadratowych Grenlandii, a stopnienie całej tej masy spowodowałoby wzrost poziomu mórz o około sześć metrów. Przez ostatnie 40 lat topnienie lodu na Grenlandii podniosło się o 21% i rośnie w zastraszającym tempie. Skutki postępujących zmian klimatu są najbardziej dostrzegalne w rejonie Arktyki.
Zalałoby całe USA
Według nowych danych satelitarnych zebranych przez Polar Portal (skupiający cztery duńskie rządowe instytucje badawcze) Grenlandia straciła ponad 5 bilionów ton lodu w ciągu ostatnich 20 lat. To wystarczyłoby, by zalać całe Stany Zjednoczone wodą o wysokości 0,5 metra. Ta rozległa utrata grenlandzkiego lodu przyczyniła się do wzrostu globalnego poziomu morza o 1,2 centymetra w ciągu zaledwie dwóch dekad.
– Dane zespołu obejmują okres od kwietnia 2002 do sierpnia 2021 roku i opierają się na obserwacjach wykonanych przez satelity Gravity Recovery And Climate Experiment (GRACE). Mierzą one zmiany w grawitacji na całym świecie, które odzwierciedlają, jak dana masa jest rozmieszczona na planecie w określonym czasie. Jest to szczególnie przydatne do szacowania zmian w masie lodu – uważa zespół Portalu Polarnego.
Dane z GRACE pokazały, że utrata lodu na Grenlandii jest najbardziej dotkliwa wokół wybrzeży, gdzie na lód oddziałują fale oceanu. Jego utrata jest szczególnie wyraźna na zachodnim wybrzeżu, gdzie według NASA dochodzi do ocieplania wód podpowierzchniowych, co intensyfikuje topnienie lodowców.
Tragiczne konsekwencje
Eksperci NASA dodają, że topnienie lodu na Grenlandii jest jednym z głównych czynników powodujących wzrost poziomu morza w odpowiedzi na zmiany klimatu. Z powodu topnienia na Grenlandii do 2100 roku globalny poziom wód na świecie może wzrosnąć o 7-13 centymetrów. Będzie to prawdziwa katastrofa.
– Na każdy centymetr wzrostu globalnego poziomu morza przypada sześć milionów ludzi narażonych na powodzie przybrzeżne na całej planecie – powiedział Andrew Shepherd, główny autor badania i klimatolog z Uniwersytetu w Leeds w Wielkiej Brytanii.
W skali świata Grenlandia i Antarktyda zawierają 99 procent całkowitych zasobów słodkiej wody. Gdyby cała pokrywa lodowa Grenlandii stopniała, mogłaby wpłynąć na podniesienie poziomu morza o nawet 7,4 metra. W przypadku Antarktydy jest to ponad 60 m.
No tak
Komentarz #186947 dodany 2022-07-17 15:15:03
To jak o tym wiedza a i tak nic nie mozna zrobic to niech informuja ludzi i przesedlaja A nie artykuly pisac dla kowalskiego a co ja moge phii