– Aktualnie trwają prace nad opracowaniem dokumentacji przetargu. Zamierzamy go ogłosić jeszcze w pierwszym kwartale tego roku – powiedział naczelnik wydziału strategii, rozwoju i funduszy jaworzańskiego urzędu gminy Radosław Hudziec.
Problemy techniczne
Urzędnik przypomniał, że po rozpoczęciu rewitalizacji, latem ubiegłego roku, wykonawca natknął się na problemy techniczne: pojawił się gaz. Odwiert zabezpieczono. Gmina i wykonawca ustalili, że w tej sytuacji trzeba będzie zmienić metodę prac. Niezbędne będzie też zwiększenie jej zakresu, a to oznacza wzrost nakładów. Dotychczasowy wykonawca zrezygnował z umowy. Została rozwiązana za porozumieniem stron.
Firma z Warszawy, która zrezygnowała z rewitalizacji odwiertu, za całość prac miała otrzymać 5,68 mln zł, z czego 4,4 mln zł pochodziło z Polskiego Ładu. Radosław Hudziec powiedział, że ta kwota w nowych realiach jest niewystarczająca. – Gmina pozyskała ze źródeł zewnętrznych, również z Polskiego Ładu, zwiększone środki na realizację zadania. W sumie mamy 7,1 mln zł – dodał naczelnik.
Przywrócenie statusu uzdrowiska
Jaworze, pod rządami zmarłego tragicznie w maju ubiegłego roku wójta Radosława Ostałkiewicza, zabiegało o przywrócenie statusu uzdrowiska. Gmina, która się o to stara, musi spełnić szereg warunków, między innymi mieć własne naturalne surowce o właściwościach leczniczych, w tym przypadku solankę. To dlatego pochodzący jeszcze z końca lat 70. XX wieku odwiert ma być zrewitalizowany.
Do otrzymania statusu uzdrowiska niezbędny jest też odpowiedni klimat. To w przypadku Jaworza poświadczyła w 2014 r. Polska Akademia Nauk. Ma on właściwości lecznicze przy chorobach układu oddechowego, układu krążenia, narządów ruchu, zaburzeń neurologicznych oraz zaburzeń przemiany materii. Miejscowość spełnia także warunek, mówiący o odpowiedniej infrastrukturze leczniczej – w Jaworzu działa sanatorium.
Źródło w Jaworzu ma zbyt niską temperaturę, by wykorzystać ją w przykładowo w basenach, ale solanka może być używana w tężniach. Firma, która zostanie wyłoniona w przetargu, będzie miała za zadanie oprócz rewitalizacji odwiertu także przygotować projekt operatu uzdrowiskowego oraz dokumentację pod koncesję w sprawie wydobycia.
Ostateczną decyzję o wpisaniu miejscowości na listę uzdrowisk podejmuje Rada Ministrów.
Barwna historia
Jaworze jest jedną z najstarszych miejscowości na Śląsku Cieszyńskim. W 1862 r. właściciel tych dóbr – hr. Maurycy Saint Genois – założył pierwsze uzdrowisko na tzw. wówczas Śląsku Austriackim. Specjalny patent wydał Śląski Urząd Krajowy w Opawie. W przeszłości z uroków Jaworza-Zdroju korzystali m.in. Wincenty Pol, Maria Konopnicka, Aleksander Kotsis, Jan Karłowicz, Julian Tuwim, Ignacy Daszyński czy Melchior Wańkowicz. Maria Dąbrowska napisała tu część “Nocy i dni”.
W 1906 r. Jaworze zmieniło właściciela, ale nabywca, hrabiowska familia Larischów, nie interesował się uzdrowiskiem. Trzy lata później opawski urząd zawiesił miastu status sanatoryjny, choć zabiegi lecznicze, jak hydroterapia czy kąpiele borowinowe, wciąż były tu prowadzone. W międzywojniu powstawały tu m.in. sanatoria dla kobiet oraz dzieci. Starania o odzyskanie statusu zniweczyła jednak wojna.
W Polsce jest ponad 40 miejscowości uzdrowiskowych.
Komentarze (0)