Pozwolenie na budowę gdańskiej spalarni zostało wydane przez organ budowlany 9 października 2019 r., natomiast w listopadzie wpłynęło odwołanie od tej decyzji Towarzystwa na rzecz Ziemi z Oświęcimia. Od tego czasu dokumentacja była szczegółowo sprawdzana przez urzędników Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego i ostatecznie odwołanie zostało oddalone, tym samym pozwolenie na budowę stało się ostateczne.
Decyzja Wojewody Pomorskiego potwierdziła bezzasadność argumentów stawianych przez Towarzystwo na rzecz Ziemi z Oświęcimia, a tezy stawiane w odwołaniu nie zostały poparte żadną rzeczową argumentacją, poza generalną negacją inwestycji.
– Straciliśmy przez to odwołanie pół roku, ale jesteśmy zdeterminowani, żeby nadrobić stracony czas. Robimy wszystko, aby w 2023 r. instalacja była oddana do użytkowania. Niezmiernie ważne jest, że Towarzystwo na rzecz Ziemi, które od lat blokuje tego typu inwestycje w całej Polsce, nie zdołało zablokować gdańskiej inwestycji. Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów w Gdańsku będzie jednym z najnowocześniejszych w Europie i bezpiecznym dla otoczenia zakładem energetycznym. Będzie przetwarzał jedynie odpady komunalne nienadające się do recyklingu, a wpływ tej instalacji na środowisko będzie znikomy – mówi Sławomir Kiszkurno, prezes zarządu Portu Czystej Energii.
-Towarzystwo na rzecz Ziemi od lat twierdzi, że spalarnie są niezgodne z ideą gospodarki o obiegu zamkniętym i utrudnią gminom osiągnięcie wymaganych prawem poziomów recyklingu. To jest oczywista nieprawda. Mimo najlepszej selektywnej zbiórki u źródła przez mieszkańców i późniejszej segregacji odpadów w instalacjach komunalnych, nadal duża ich część nie nadaje się do recyklingu. Od kilku lat, zgodnie z obowiązującym prawem, odpadów tych nie można składować i są one wywożone do innych instalacji termicznych (w tym cementowni) na terenie Polski i poza nią. Gdańska instalacja ograniczy w tym zakresie „turystykę odpadową” i ustabilizuje wysokość opłat mieszkańców za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Wg aktywistów Towarzystwa na rzecz Ziemi tego typu odpady lepiej składować, niż poprzez termiczne przekształcanie wykorzystywać powstającą z nich energię elektryczną i ciepło. Dla mnie jako inż. ochrony środowiska, również osoby zaangażowanej w działalność społeczną w tej dziedzinie, to irracjonalne myślenie, z pewnością nie mające nic wspólnego z gospodarką cyrkularną – dodaje S. Kiszkurno.
Tere Fere
Komentarz #63966 dodany 2020-05-29 11:20:53
Ciekawe czy działacze eko poniosą jakieś konsekwencje swoich działań? W końcu ich działania opóźniły cała inwestycję o kilka miesięcy, a za to zapłacą mieszkańcy w postaci wyższej opłaty za śmieci. Ich zarzuty okazały się bezpodstawne.