– Procedura powrotnego wywozu pod dozorem celnym nielegalnych odpadów poza granicę naszego kraju jest bardzo często stosowana. To oczywiście rozwiązuje problem samego towaru, który wraca do nadawcy, ale nie kończy postępowania karnego w stosunku do nadawy, odbiorcy i przewoźnika – zaznaczyła Markowicz.
Dodała, że w tym przypadku w prowadzonym przez Lubuski Urząd Celno-Skarbowy postępowaniu są przewidziane kary do 12 tys. zł, natomiast Główny Inspektor Ochrony Środowiska może wymierzyć karę nawet do 300 tys. zł.
Transport 18 ton nielegalnych odpadów funkcjonariusze KAS namierzyli podczas jednej z wrześniowych kontroli w okolicach dawnego przejścia granicznego w Gubinku (Lubuskie). Na ciężarówce jadącej z Niemiec były przewożone odpady bez wymaganych dokumentów i bez koniecznego oznakowania. W tym przypadku chodziło o mieszaninę kory i gleby.
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi Lubuski Urząd Celno-Skarbowy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krośnie Odrzańskim.
Komentarze (0)