Katowice przygotowały miejskie ule dla 240 tys. pszczół

Katowice przygotowały miejskie ule dla 240 tys. pszczół
16.05.2022, o godz. 9:34
czas czytania: około 4 minut
1

Dotychczas Katowice posiadały trzy ule – po jednym przy Basenie Burowiec i na dachach Basenu Brynów i NOSPR-u.  W tym roku liczba miejskich uli zwiększy się do siedmiu.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

 Miejskie ule to jedno z działań prowadzonych w Katowicach z myślą o dobrostanie owadów. Nie zapominamy o wysiewaniu łąk kwietnych, ale też staramy się wprowadzać jak najwięcej zieleni do centrum Katowic – przykładem tego może być metamorfoza jaką przeszła al. Korfantego, na której już pojawiło się 46 drzew. To samo czeka ul. Warszawską, a najbardziej spektakularna przemiana nastąpi na placu Sejmu Śląskiego – zauważa Marcin Krupa, prezydent Katowic.

– Dodatkowo, jeśli to możliwe Zakład Zieleni Miejskiej zmienia częstotliwość i zasady koszenia traw oraz pamięta o ciągłym wysiewaniu i pielęgnacji roślin. Zachęcamy też mieszkańców do szukania w swoim otoczeniu starych, nieużywanych donic i do adoptowania ich np. na kwietne mini-łąki – dodaje prezydent.

Katowickie ule w pełni ekologiczne

Katowice postawiły pierwsze miejskie ule w 2019 roku. Początkowo miasto opiekowało się trzema rodzinami pszczelimi. W tym roku ich liczba wzrośnie do siedmiu. 11 maja zakończył się montaż oraz zasiedlanie dodatkowych uli. Trzy ule znalazły się na terenie Basenu Burowiec – mogą je obserwować osoby korzystające z pływalni. Dwa ule znajdą się na dachu budynku Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Kolejne dwa na dachu Basenu Brynów.

Instalowane ule są w 100% ekologiczne. Utworzone z naturalnych materiałów, bez zastosowania tworzyw sztucznych czy styropianu. Do ich pomalowania użyto wyłącznie ekologicznych farb, nie będą też chemicznie dezynfekowane. Ule są zamocowane z dala od krawędzi dachu. Nie ma w nich luźnych elementów, narażonych na działanie wiatru. Z troski o pszczoły przy każdym ulu mocowane jest poidełko.

Nie tylko słodki gadżet promujący miasto

– Miód pozyskiwany z uli to nasz gadżet promocyjny. Jednak to nie miód jest w tej akcji najważniejszy. Istotne jest upowszechnianie wiedzy ekologicznej, zwrócenie uwagi na współistnienie różnych gatunków zwierząt i roślin w naszym codziennym życiu. Szczególnie w naszym mieście, w którym ponad 50% powierzchni to tereny zielone – mówi Marta Chmielewska, naczelnik wydziału promocji w Urzędzie Miasta.

Czy miasto jest dobrym miejscem dla pszczół?

Miasto to dla pszczół bardzo przyjazne środowisko. Jest w nim cieplej, sezon jest dłuższy, jest więcej różnorodnych kwiatów – nie ma monokultury, roślinność jest pielęgnowana i podlewana. Ważne jest też to, że w mieście raczej nie stosuje się pestycydów do ochrony roślin i nawozów sztucznych. Pszczoły miodne wylatują z ula przy temperaturze powietrza wynoszącej 10-12° Celsjusza. W katowickich ulach zasiedlono łagodną rasę pszczół.

Wyśmienita jakość katowickiego miodu

W ubiegłym roku przeprowadzono badania porównujące miód zebrany w centrum Katowic (z dachu NOSPR-u) z losowo wybranym miodem ze sklepowej półki. Okazuje się, że katowicki miód w ogóle nie zawiera pozostałości pestycydów. W miodzie komercyjnym oznaczono obecność chlorku didecylodimetyloamonu (DDAC) na poziomie 0,02 mg/kg, jednakże jest to wartość pięciokrotnie niższa od dopuszczalnej, która wynosi 0,1 mg/kg. – Nasze badania potwierdzają, że w miodzie z centrum Katowic nie zaobserwowano zwiększonej zawartości pierwiastków ciężkich. W porównaniu z miodem komercyjnym zawiera on prawie pięć razy mniej żelaza i dwa razy mniej rtęci – informuje Monika Partyka, dyrektor ds. wdrożeń w i2 Analytical Limited.

Analizy przeprowadzone na zlecenie miasta przez Zakład Pszczelarstwa w Puławach wykazują, że miód zbierany w ubiegłym roku w ulach na terenach basenów powstaje głównie z różnych gatunków wierzb i kasztanowców (51% pyłków), znalazły się w nim także gatunki śliw i koniczyny. W miodzie z dachu NOSPR-u pyłki kasztanowców stanowiły aż 62% całości. Reszta to między innymi pyłki głogu, klonów, maliny czy winobluszczów.

Pszczoły – ciekawostki

  • 84% roślin uprawianych w Europie potrzebuje pomocy pszczół i innych owadów zapylających
  • 30% naszej diety zawdzięczamy pracy pszczół
  • 39 milionów zł – tyle według Greenpeace była w 2015 roku warta praca pszczół w województwie śląskim

Dzięki zapylaniu przez owady rośnie:

  • 98% czereśni,
  • 92% gruszek,
  • 92% czarnych porzeczek,
  • 90% jabłek,
  • 90% szparagów,
  • 90% brokułów

Jak pomóc owadom zapylającym?

W Europie żyje 2,5 tys. gatunków owadów zapylających. Chcesz im pomóc?

  • wysiewaj różne gatunki roślin kwitnących,
  • choduj odmiany wczesno, średnio i późno kwitnące, zapewnisz zapylaczom jedzenie przez większą część roku,
  • pozwól części ogrodu pozostać w dzikiej formie (koś najwyżej 2 x w roku, przekopuj co 4 lata)
  • pozwól zakwitać ziołom − ich nektar i pyłek są bardzo ważne dla owadów
  • nie sprzątaj liści, nie wypalaj trawy – to mieszkania owadów,
  • zbuduj hotel dla dzikich zapylaczy – to łatwe

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (1)


Pszczelarz

Komentarz #170753 dodany 2022-05-17 13:00:03

Miejskie ule przyczyniają się do wymierania dzikich gatunków pszczół, naukowcy od lat potępiają ten pomysł, proszę wpisać "miejskie ule" w Google, co drugi wynik porusza ten problem Opamiętajcie się zanim zrobicie szkody, proszę

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024