Paweł Kwiecień z Mostostalu powiedział Głosowi Szczecińskiemu, że nie może ujawnić o jakie środki trwałe chodzi. W tym przypadku może to być np. wyposażenie zakładu, auta służbowe czy nieruchomości. Jedna z nich została już zajęta. Podobnie jak konta bankowe szczecińskiego zakładu, które okazały się puste.
– Nie wiem, co Mostostal ma na myśli, wchodząc w temat pod tytułem „środki trwałe”. Mogę tylko powtórzyć: komornik wszczął postępowanie egzekucyjne na naszej nieruchomości – mówi Wojciech Jachim, rzecznik ZUO Szczecin.
Mostostal był pierwszym wykonawcą spalarni. Przedłożył ZUO gwarancje bankowe w kwocie 33 mln zł. Firma rozpoczęła budowę, ale w 2016 r. zeszła z placu budowy i zażądała od szczecińskiej spółki ich zwrotu. Sprawę na korzyść Mostostalu, w dwóch instancjach, rozstrzygnął sąd. ZUO złożyło do Sądu Najwyższego wniosek o kasację wyroku.
Nie jest jednak pewne, czy Sąd Najwyższy w ogóle zajmie się sprawą. W razie niekorzystnego dla ZUO postanowienia i braku wstrzymania egzekucji do 33 mln zł trzeba będzie doliczyć odsetki wynoszące 6,5 tys. zł dziennie.
Jak informuje Wojciech Jachim, mimo wcześniejszych kłopotów technicznych spalarnia, której budowę dokończyła firma Termomeccanica Ecologia, funkcjonuje bez zarzutu. W tym roku ma działać na 100 proc. nominalnej mocy i wytwarzać 400 – 600 tys. GJ ciepła z odpadów.
Spór o gwarancje bankowe to nie jedyny, jaki toczy się między Mostostalem a ZUO Szczecin. Miejska spółka domaga się 211 mln zł za straty poniesione w związku z faktem, że Mostostal przerwał prace budowlane. Warszawska firma chce z kolei 90 mln zł za prace wykonane przez opuszczeniem placu budowy.
Aktualizacja: Sąd Apelacyjny w Szczecinie zdecydował o wstrzymaniu wykonania wyroku nakazującego zwrot przez ZUO 33,8 mln zł Mostostalowi do czasu zakończenia postępowania kasacyjnego przed Sądem Najwyższym.
Źródło: GS24, Rzeczpospolita
Komentarze (0)