Z kolei we wniosku o wydanie pozwolenia na wprowadzanie do obrotu środka poprawiającego właściwości gleby muszą być zawarte następujące informacje: dane o producencie (w tym nazwa, adres, NIP i numer KRS), rodzaj i nazwa handlowa środka, oryginalne sprawozdania z badań, oryginalne opinie wydane przez poszczególne instytuty, projekt instrukcji stosowania i przechowywania środka, zaświadczenie o wpisie do rejestru przedsiębiorców w KRS, potwierdzające prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie wprowadzania nawozów do obrotu (kod PKD 20.15.Z), opieczętowane „za zgodność z oryginałem”, potwierdzenie wniesienia opłaty skarbowej w wysokości 705 zł i oświadczenie o braku produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego i odpadów gastronomicznych, wymagane przez Ministerstwo i wynikające z Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1069/2009 z 21 października 2009 r.
Do doniczek i na taras
Wojciech Głuszczak, prezes Zarządu Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku, informuje, że certyfikat dopuszczający do obrotu produkowany w jego obiekcie kompost uzyskano w 2015 r. – po około dwóch latach starań. Jakość kompostu potwierdza się w Instytucie Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach – W trakcie postępowania należy uzyskać wymagane opinie wymienionych już wcześniej instytutów – mówi Piotr Zieliński, kierownik Składowiska Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Tarnowie. I dodaje, że ponadto kompost z Tarnowa był oceniany we własnym zakresie pod względem sanitarnym i fizykochemicznym na podstawie zlecanych badań, przeprowadzanych na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie w oparciu o normę branżową BN-89/9103-09 Unieszkodliwianie odpadów miejskich. Tego typu kompost nadaje się do poprawy właściwości fizycznych i chemicznych wszystkich rodzajów gleb i może być wykorzystywany m.in. w uprawie roślin ozdobnych (rabatowych) i trawników oraz jako komponent do produkcji substratów przeznaczonych do uprawy pojemnikowej (rośliny doniczkowe i balkonowo-tarasowe).
– Wyprodukowany przez nas kompost z odpadów parkowo-ogrodowych (skoszonej zieleni, liści, gałęzi, słomy i zrębków, osadów ściekowych) stosowany jest m.in. do zagospodarowania terenów zieleni, w ogrodnictwie, leśnictwie, w budownictwie, np. do użyźniania skarp wzdłuż dróg, zakładanie parków, do rekultywacji składowisk odpadów czy też terenów poprzemysłowych – mówi Joanna Kaźmierczak, kierownik RIPOK-u z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej z Koszalina.
Jacek Połomka podkreśla natomiast, że produkowane w Marszowie nawozy są w pełni naturalne i zawierają dużą ilość mikroorganizmów, bardzo dobrze przyswajalnych przez rośliny. Dodatkowo komposty wzbogacają glebę w substancje organiczne, w tym w podstawowe dla roślin składniki odżywcze (N, P, K). Poprawiają też strukturę gleby (zwarte rozluźniają, a zbyt luźne spajają). – Kompost, który produkujemy, nie powoduje zmiany odczynu gleby, ponieważ jest on zbliżony do obojętnego. To naturalny nawóz organiczny, a więc dawkowanie kompostu w ilościach wyższych niż podane w instrukcji stosowania (40 ton/ha) nie grozi przenawożeniem gleby – zaznacza Zieliński.
To się jednak opłaca
Rozporządzenie Ministra Środowiska z 20 stycznia 2015 r. w sprawie procesu odzysku R10 (DzU z 2015 r. poz. 132) dopuszcza wykorzystanie odpadów o kodzie 20 02 01 pochodzących z pielęgnacji terenów zieleni na owych terenach. Nasuwa się pytanie, czy warto przechodzić tę całą procedurę i ponosić jej koszty. – Wczytując się w szczegóły załącznika do rozporządzenia „R10”, odpowiedź nasuwa się sama. Jeśli chcemy mieć pewność, że stosowany produkt spełnia restrykcyjne wymogi bezpieczeństwa dla środowiska naturalnego oraz zdrowia ludzi i zwierząt, a ponadto wpływa korzystnie na polepszenie warunków glebowych, to sprawa staje się prosta – mówi prezes Jacek Połomka. Jego zdaniem, szeroki zakres możliwości wykorzystania środka poprawiającego właściwości gleby, prostota jego produkcji i magazynowania oraz łatwość stosowania równoważą poniesione koszty (ok. 12-15 tys. zł) i czas niezbędny (ok. 12 miesięcy) do uzyskania pozwolenia na obrót wyprodukowanym kompostem.
– Taki sposób zagospodarowania odpadów zielonych pozwala przede wszystkim na ograniczenie poziomu ich składowania, co w efekcie wydłuża żywotność składowiska – twierdzi prezes Połomka. I dodaje, że oprócz tego nie uiszcza opłaty marszałkowskiej oraz uzyskuje wymagane poziomy odzysku dla odpadów ulegających biodegradacji. Po spełnieniu wszystkich ministerialnych wymogów 27 października 2016 r. w Marszowie uzyskano zgodę na dystrybucje „KOMPO-ZZO Marszów” (więcej o kompoście na str. 41).
Staruch
Komentarz #4121 dodany 2017-04-18 11:24:54
Procedura jest bardzo czasochłonna i naszpikowana po drodze różnymi nieprzewidzianymi problemami. Jeśli się bardzo dobrze nie rozezna wcześniej tematu można stracić nerwy i pieniądze.