W piątek Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł.
289 mld zł deficytu
“Deficyt ma wynieść aż 289 mld zł. Finanse publiczne wyglądają coraz gorzej. Polska została objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu. W nadchodzących latach zarządzanie finansami publicznymi będzie więc stanowiło nie lada wyzwanie” – ocenił ekspert. “Tym bardziej że rząd nie wycofuje się z obietnic wyborczych i zapewnia, że kwota wolna od podatku w wysokości 60 tys. zł zostanie wprowadzona w tej kadencji” – dodał.
Wskazał, że rząd zobowiązał się do redukcji deficytu poniżej 3 proc. do 2028 r., ale – jak zaznaczył – obrał dużo mniej realną ścieżkę realizacji tego celu, tj. zwiększania dochodów, a utrzymywania wydatków na zbliżonym poziomie. “Liczyliśmy, że rząd zdecyduje się mimo wszystko zredukować wydatki. Wybrał jednak zwiększenie dochodów poprzez m.in. podniesienie podatków” – stwierdził ekspert.
Zaznaczył, że w dyskusji o przyszłorocznym budżecie nie można zapomnieć o nowelizacji tegorocznego budżetu. “Jego ostatnia aktualizacja pokazuje możliwą skalę “przestrzelenia” założeń dla budżetu na 2025 r. Istnieje duże ryzyko, że dochody nie zostaną wykonane i na nic się wtedy zda kreatywna księgowość ministra finansów” – ocenił Zielonka.
Założenia ustawy budżetowej
Ustawa budżetowa została przygotowana przy założeniu, że w 2025 r. wzrost PKB wyniesie 3,9 proc., a inflacja średnioroczna – 5 proc. Zgodnie z ustawą dochody budżetu wyniosą 632,6 mld zł, wydatki 921,6 mld zł, a deficyt sięgnie 289 mld zł, czyli 7,3 proc. PKB.
W budżecie na 2025 r. zabezpieczono na obronę narodową, w tym na wzrost uposażeń żołnierzy zawodowych, rekordową kwotę 124,3 mld zł. W porównaniu do 2024 roku to wzrost o 6,2 mld zł. Łącznie z wydatkami Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych w przyszłym roku wydatki na obronę narodową sięgną 186,6 mld zł, czyli będą o 28,6 mld zł większe niż planowano na ten rok. Oznacza to, że w 2025 roku wydatki na polskie wojsko wyniosą 4,7 proc. PKB; w tym roku to 4,2 proc. PKB.
„Po rządach PiS odziedziczyliśmy zerowy wzrost gospodarczy, inflację, która sięgała w szczycie 18 proc., deficyt, za który nałożono na Polskę procedurę nadmiernego deficytu. Dzisiaj gospodarka przyspiesza, inflacja spada, a my krok po kroku naprawiamy finanse publiczne. W przyszłym roku z budżetu będziemy spłacać wasze długi” – powiedział w piątek w Sejmie przed głosowaniem minister finansów Andrzej Domański.
Komentarze (0)