Sita przedstawiła im jednak nowe propozycje zróżnicowanych opłat miesięcznych dla gospodarstw 1,2,3 i 4 – osobowych. Mieszkańcy muszą jednak sami wystarać się o zaświadczenia z urzędu miasta i je dostarczyć oraz złożyć oświadczenie, że w ich domach nie ma czasowo przebywających innych wytwórców odpadów. Jeśli tego nie dopełnią, to będą obciążeni najwyższą opłatą jak za cztery osoby. Mieszkańcy mówią, że to skandal. – Jeśli Sita chce się dowiedzieć, ile osób mieszka pod wskazanym adresem, to sama powinna to sprawdzić – uważa cytowany przez „GL” mieszkaniec Głogowa. – Ta spółka zachowuje się jak władza, która wydaje nakazy – krytykuje inny czytelnik „GL”. -Dlaczego wprowadza swoje przepisy? Jakie ma do tego prawo?
Inne zdanie ma prezes spółki GPK Sita Antoni Kramarzewski, który usiłuje uporządkować to, co nie było uporządkowane jeszcze od lat 90. i wyegzekwować realne opłaty. – Mieszkańców domków czekają podwyżki o około 55 proc. To jest znacznie mniej niż w blokach spółdzielni mieszkaniowej – mówi. – Zmieniliśmy proponowane stawki na mniejsze po sugestii prezydenta, ale teraz musimy dowiedzieć się, ilu rzeczywiście mamy klientów produkujących odpady.
Jeszcze w latach 90. właściciele domków składali deklaracje, ile osób u nich mieszka. Wynika z nich, że 304 domy w Głogowie zajmuje tylko jedna osoba!
– Nikt w to nie uwierzy, że na 2.200 domków aż tyle stoi prawie pustych – mówi A. Kramarzewski. – Dlatego teraz trzeba to będzie udokumentować. A my będziemy potem to weryfikowali. Nie mamy innej możliwości sprawdzenia, a niektórzy nie chcą nawet tego podawać. Dlatego zdecydowaliśmy, że sami powinni podjąć starania dostarczenia nam prawdziwej informacji.
źródło: Gazeta Lubuska
Komentarze (0)