Wody Polskie zakończyły kontrolę korzystania przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu z przelewów burzowych na terenie miasta. O wynikach kontroli poinformował w piątek w komunikacie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
„MPWiK we Wrocławiu nie posiada pozwoleń wodnoprawnych na korzystanie z dwudziestu przelewów burzowych, czyli na usługi wodne w zakresie wprowadzania do wód powierzchniowych rzek Odry, Ślęzy i Oławy mieszaniny ścieków i wód opadowych” – napisano w komunikacie
Jak podano, MPWiK zostało zobowiązane do złożenia – do PGW Wody Polskie – kompletnych wniosków w celu uzyskania pozwoleń wodnoprawnych, a także do niezwłocznego powiadamiania Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej „o każdym wypadku wprowadzenia mieszaniny ścieków i wód opadowych z przelewów burzowych za pomocą istniejących wylotów”.
„Zwracamy uwagę, iż zgodnie z art. 476 ust. 1 ustawy Prawo wodne – kto bez wymaganej zgody wodnoprawnej albo z przekroczeniem warunków określonych w pozwoleniu wodnoprawnym korzysta z wody lub wykonuje urządzenia wodne albo inne czynności wymagające pozwolenia wodnoprawnego podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny” – czytamy.
Wrocławskie MPWiK już wcześniej odniosło się do zarzutów Wód Polskich dotyczących braku pozwoleń wodnoprawnych na przelewy burzowe. Jak przypomniała spółka, w 2017 r. zmieniło się prawo wodne, które nakłada obowiązek posiadania pozwoleń wodno-prawnych wydawanych przez Wody Polskie.
„System kanalizacji we Wrocławiu wraz z przelewami burzowymi został odziedziczony po poprzednich właścicielach tego miasta z przełomu XIX i XX wieku. Jest to kanalizacja ogólnospławna, czyli odprowadzająca ścieki bytowo-gospodarcze wraz z wodami opadowymi i roztopowymi. W ostatnich latach MPWiK systematycznie rozdziela istniejące kanalizacje ogólnospławne na osobne systemy. W ten sposób budowane są już wszystkie nowe osiedla” – tłumaczył Wojciech Stanek, wiceprezes MPWiK.
Jak dodano, od 2017 r. spółka prowadzi intensywne prace, które mają opomiarować ilość ścieków pogody deszczowej, ponieważ jest to niezbędne do wydania decyzji wodno-prawnej. „Jest to jednak złożony i długotrwały proces – systemy trzeba zaprojektować, uzyskać wszystkie decyzje administracyjne, następnie wybudować, a dalej skalibrować na podstawie rzeczywistych opadów. Cykl hydrologiczny dla Wrocławia wynosi 2-3 lata. Tyle potrzeba, aby dane były uśrednione i wiarygodne” – podano.
Odnosząc się do wyników kontroli Piotr Błachut z MPWiK Wrocław dodał w piątek, że spółka powiadamia Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej o każdym awaryjnym zrzucie w wymaganym terminie. „W sytuacji zadziałania przelewów burzowych, również będziemy informować o tym za każdym razem, zgodnie z decyzją Wód Polskich z dnia 12.08.2021 r.” – przekazał.
ważne
Komentarz #162243 dodany 2021-08-31 14:55:37
Nie przeczę, że to w porządku, ale same Wody Polskie też niestety nie są w porządku, powinny się wytłumaczyć ze zbyt wczesnego spuszczenia tamy we Włocławku w 2017 roku, zabili tym samy tysiące cennych ptasich rodzin i to w okresie lęgowym !!!