Kozy i owce jako "ekologiczne kosiarki" w Jurajskich Parkach Krajobrazowych

Kozy i owce jako
pap/jw
24.06.2024, o godz. 8:14
czas czytania: około 3 minut
0

Kozy i owce będą się paść przez całe lato na wybranych obszarach Jurajskich Parków Krajobrazowych w Małopolsce, w tym popularnej podkrakowskiej Dolinie Będkowskiej i Wąwozie Bolechowickim. Zwierzęta, działając jak "ekologiczne kosiarki", będą utrzymywać cenne i bogate w gatunki siedliska roślin.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Piotr Dmytrowski, zastępca dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego, które realizują projekt poinformował, że wypas stada kóz i owiec rozpocznie się już w przyszłym tygodniu i – w zależności od miejsca – potrwa nawet do końca września.

Zatrudnili owce i kozy

Zwierzęta wypasane będą na wybranych obszarach na terenie Doliny Kobylańskiej, Wąwozu Bolechowickiego, Żytniej Skały oraz przy Zamku Rabsztyn.

– W każdym z tych miejsc mamy zaplanowaną różną ilość dni wypasowych w zależności od ich powierzchni. W Dolinie Kobylańskiej będzie to 90 dni wypasowych, czyli prawie do końca września, w Wąwozie Bolechowickim i pod zamkiem w Rabsztynie będzie to 60 dni, a na Skale Żytniej – 30 dni – zapowiedział przedstawiciel ZPKWM.

Według niego w skład stada wejdzie po kilka kóz i owiec, bowiem zwierzęta te na terenach wypasowych w sposób naturalny się uzupełniają. – Kozy zjadają nieco inną roślinność niż owce, kozy także dużo bardziej “szczegółowo” wyjadają niektórą roślinność, a owce nieco mniej, kozy bardziej też wolą skalne i strome przestrzenie, a owce mniej strome – wyjaśnił wicedyrektor.

Katowice do koszenia trawy postanowiły zatrudnić… owce

Naturalna i niedroga metoda utrzymania zieleni

Celem programu realizowanego od 2019 r. – przekazał Dmytrowski – jest utrzymanie walorów przyrodniczych oraz krajobrazowych jurajskich dolin. Na terenie powierzchni wypasowych występują siedliska ciepłolubne, które wyróżniają się bogactwem gatunków roślin. Siedliska te rozprzestrzeniły się, głównie w związku z prowadzoną tutaj dawniej gospodarką pasterską. Wskutek porzucenia tej gospodarki, cenne płaty siedlisk zaczęły zarastać krzewami i drzewami. Wypas ma na celu odtworzenie i zachowanie siedlisk ciepłolubnych.

– To jest najlepsza i najbardziej naturalna metoda utrzymania zieleni, przy czym dużo tańsza, niż koszenie tej powierzchni. Dla kwestii przyrodniczej też dużo lepsza, ponieważ owce i kozy są dosyć wybrednymi zwierzętami i wyjadają to, co tak naprawdę tam nie powinno rosnąć, a zostawiają rośliny ciepłolubne, na których najbardziej nam zależy i chcemy, aby tam porastały – zaznaczył przedstawiciel ZPKWM.

Kozy i owce omijają niesmaczne dla nich gatunki roślin, które mogłyby ulec zniszczeniu podczas koszenia, ruch racic odsłania nasiona rzadkich gatunków roślin, a odchody zwierząt dodatkowo użyźniają glebę.

Czasowe ograniczenia

Jak zapowiedział wicedyrektor, w Dolinie Kobylańskiej i Wąwozie Bolechowickim znajdują się trasy wspinaczkowe, dlatego podczas wypasu, w zależności od warunków siedliskowych, dostęp do wybranych, pojedynczych dróg wspinaczkowych może ulec czasowym ograniczeniom.

– Aby wypas odniósł pożądany efekt, prosimy o zachowanie ostrożności przy powierzchniach wypasowych i uszanowanie spokoju zwierząt i bacy – zaapelował przedstawiciel Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego.

ZPKWM kieruje działalnością 11 parków krajobrazowych na terenie Małopolski zajmujących łączną powierzchnię blisko 183 tys. ha. Instytucja zarządza także Obszarami Chronionego Krajobrazu (OCHK), których jest 10, a ich łączna powierzchnia wynosi ponad 573 tys. ha.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Zieleń miejska
css.php
Copyright © 2024