Zaznaczył jednak, że zmiany następują powoli i daleko jeszcze do euforii. W trakcie konferencji mówiono przede wszystkim o działaniach mających utrzymać i wzmocnić coraz lepsze statystyki. Skupiono się przede wszystkim na strategii rozwoju miejskiej sieci ciepłowniczej oraz planie likwidacji palenisk węglowych w budynkach należących do gminy. Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa ds. Jakości Powietrza, zapowiedział też, że wkrótce zaczną działać tablice informujące o skażeniu, a na ulicach Krakowa pojawią się kolejne stacje pomiarowe i pyłomierze.
W stolicy Małopolski cały czas wdrażane są kolejne działania antysmogowe. Dzięki współpracy z WIOŚ uruchomiony ma zostać pilotażowy program informowania mieszkańców o zanieczyszczeniu powietrza. Miasto współpracuje też z policją i Głównym Inspektoratem Ruchu Drogowego, by wyeliminować z ruchu te pojazdy, które nie spełniają istniejących norm emisji. Z analizatorów spalin korzystają już policjanci, a w przyszłości ma otrzymać je także GITD.
O działaniach podjętych przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej mówił Janusz Miechowicz, dyrektor jednostki realizującej Projekt Ograniczania Niskiej Emisji. W oparciu o inwentaryzację palenisk węglowych, trwają działania, by jak najszybciej odłączyć je od sieci. J. Miechowicz odniósł się tu do rejonów szeroko rozumianego Śródmieścia, gdzie najwięcej jest pieców węglowych. W gorszej sytuacji są te części Krakowa, gdzie przeważa zabudowa jednorodzinna, z mniejszym zagęszczeniem budynków. Tam, według wyliczeń MPEC, likwidacja pieca węglowego i podłączenie do sieci to koszt aż ok. 300 tys. zł.
– Tak wielkie pieniądze można wykorzystać na likwidację kilkudziesięciu pieców w alternatywny sposób – mówił dyrektor Miechowicz. Ostateczna mapa obszarów rozwojowych MPEC będzie gotowa pod koniec roku, po zakończeniu inwentaryzacji palenisk węglowych.
Podczas konferencji plany inwestycyjne w zakresie palenisk węglowych przybliżyła też Katarzyna Zapał, dyrektorka Zarządu Budynków Komunalnych. Mają one zostać usunięte do końca 2017 r. Plan ten jest jak najbardziej wykonalny, gdyż na terenie obsługiwanym przez ZBK znajduje się zaledwie 1,5% wszystkich krakowskich palenisk węglowych.
Pochwalono się też, że niemal we wszystkich gminnych budynkach oświatowych na terenie miasta zlikwidowano piece i kotłownie na paliwo stałe. Stary system ogrzewania działa jedynie w dwóch miejscach, a władze miasta czynią starania, by kotłownie węglowe zniknęły jeszcze w tym roku.
[poll id=”11″]
Komentarze (0)