Sprawę opisała “Gazeta Współczesna”, przywołując wypowiedzi rolników, których problem dotyczy bezpośrednio. Wynika z nich, że piętrzące się sterty zużytej folii to codzienność głównie hodowców bydła, którzy przygotowują zwierzętom paszę.
– Nie mam wyjścia, muszę tę folię trzymać w swoim gospodarstwie, przecież jej nie spalę – mówi rolnik z Końcowizny. I dodaje, że “ma nadzieję, że kiedyś problem ten się rozwiąże”.
Z jego relacji wynika, że firmy zajmujące się zagospodarowaniem odpadów zaczęły odbierać już białą folię. Nie rozwiązuje to jednak problemu, bo – jak wskazuje – 95 proc. jego zasobów to folia czarna, którą wykorzystuje się przy budowie pryzm z kukurydzą i sianokiszonką.
Większość gospodarzy wskazuje jednak, że zużytej folii nie odbierano od nich przez cały bieżący rok.
– Na razie trzymam ją w gospodarstwie, ale przecież nie mogę magazynować folii w nieskończoność – mówi “Współczesnej” rolnik z Wojaszej w gminie Jochowiec Kościelny.
Mężczyzna przyznał, że skontaktował się już w tej sprawie z urzędem gminy, gdzie obiecano mu umożliwienie wywiezienia folii na gminne składowisko odpadów.
Problem z odbiorem folii próbowała uregulować wcześniej Krajowa Rada Izb Rolniczych. Zastanawiano się, z czego wynika brak zainteresowania odpadem przez zakłady związane z recyklingiem.
W odpowiedzi usłyszano, że ma to związek z zamknięciem się rynku chińskiego i załamaniem sprzedaży przerobionego granulatu, jaki powstaje w wyniku przetworzenia odpadów tworzyw sztucznych.
Wówczas samorząd rolniczy zwrócił się do Ministerstwa Środowiska: “Pozostawienie problemu bez rozpatrzenia może przyczynić się do zaśmiecenia środowiska obszarów wiejskich oraz obniżyć poziom segregacji odpadów i przyczynić się do rozwoju nielegalnych wysypisk” – pisano w dokumencie latem tego roku.
KRIR żądał od resortu środowiska konkretnych działań legislacyjnych – m.in. wprowadzenia przepisów opartych na rozszerzonej odpowiedzialności producenta, w kontekście których dostawcy folii i sznurka rolniczego zobowiązani będą do odbioru odpadów powstałych z tych produktów.
Ostatecznie resort środowiska powiadomił, że temat jest mu znany i że pracuje nad jego rozwiązaniem. Póki co rolnikom pozostaje mieć nadzieję, że urzędnicy znajdą rynek zbytu na tego typu odpady – w ministerstwie mają właśnie trwać na ten temat dogłębne analizy.
Źródło: Gazeta Współczesna
Adam Małyszko
Komentarz #14293 dodany 2018-10-18 10:57:33
Problem jest jeszcze większy, ponieważ od 5 września br. wytworzone odpady można magazynować tylko 1 rok. Okres liczony jest od momentu wytworzenia odpadu do jego zagospodarowania - poddania procesom odzysku lub unieszkodliwiania. Dodatkowo trzeba pamietać, że wytwórca tego typu odpadów w ilości powyżej 5 Mg rocznie powinien prowadzić ewidencję dokonać wpisu do rejestru BDO. Brak takiego wpisu grozi kara administracyjną od 1000 do 1 000 000 zł.