Japońskie mikrolasy podbiły europejskie miasta i serca dużej części ich mieszkańców. Na jakich terenach powstają? Głównie na nieużytkach, klepiskach, składowiskach gruzu, wybetonowanych parkingach, obrzeżach magazynów i biur czy przysychających latem trawnikach. Dziś lasy te są laboratoriami miejskiej bioróżnorodności: dynamiczne, bogate w gatunki, szybko rosnące i same się regulujące.

Tylko od 2015 r. organizacja IVN posadziła w małej Holandii prawie 200 miejskich mikrolasów (ang. tiny forest). Idea znajduje swe praktyczne zastosowanie też w innych miastach. We Francji, w Belgii, Wielkiej Brytanii czy w Niemczech rośnie kilkaset kolejnych takich lasów. Pierwsze polskie mikrolasy założono w Rozwarowie i Poznaniu w 2021 r. Od tego czasu powstało 12 lasów kieszonkowych w całym kraju, a w drodze są już kolejne projekty i plany realizacji takich minilasów w przestrzeniach publicznych, wokół magazynów i biur czy nawet w prywatnych ogrodach. Dlaczego właśnie mikrolas?

Przede wszystkim należy podkreślić, że lasy kieszonkowe to nie parki kieszonkowe, czyli popularne urządzone tereny zakładane w mikroskali. Lasy kieszonkowe zakłada się najczęściej na niewielkiej przestrzeni o powierzchni kortu tenisowego (250 m2). Są przykładem regeneracyjnego projektowania i wdrażania rozwiązań opartych na naturze (Nature-based Solutions, NbSs). Mikrolasy odbudowują glebę, tworzą schr...