Teraz woda, już uzdatniona, pompowana jest do dwóch zbiorników o pojemności po 100 metrów sześciennych, a dopiero potem kierowana do sieci. Oznacza to większą płynność pracy, a także mniejsze koszty. Do tłoczenia wykorzystane są bowiem nowoczesne pompy o mniejszej mocy. Wcześniej woda była wtłaczana przez wielką pompę z ujęcia do hydroforów, gdzie następował proces uzdatniania. Potem płynęła do sieci wodociągowej i do domów. Jak mówi Kazimierz Pochylski, wójt gminy Sieciechów, poprawa ciśnienia w kranach jest już odczuwalna.
źródło: echodnia.eu
Komentarze (0)