Warsztaty można było śledzić również on-line, o czym informowaliśmy na Portalu Komunalnym. Uczestnikami byli członkowie rządu, prezydenci miast, burmistrzowie, wójtowie, przedstawiciele urzędów marszałkowskich, wojewódzkich, instytucji związanych z ochroną środowiska, inwestorzy, inspekcja sanitarna. Czyli wszyscy, którzy w jakieś mierze uczestniczą w procesie decyzyjnym odnośnie powstawania instalacji służących gospodarce odpadami.
0.5 mln ton rocznie więcej
Jedną z pierwszych osób, która zabrała głos po wystąpieniu Włodzimierza Tomaszewskiego z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów był Dominik Bąk, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – Bez instalacji przekształcania odpadów sobie nie poradzimy. Ogłaszamy różnorakie programy wspierające ich powstawania, ostatnio głównie dotyczące termicznego przekształcania, lecz nie tylko. W sumie kilkanaście miliardów złotych we wnioskach. ITPO są w niektórych kręgach krytykowane, spotykających się wręcz z histerią, ale grubą naiwnością byłoby sądzić, że ta krytyka nie jest powodowana jakimś zestawem interesów. Jednak my je po prostu potrzebujemy – powiedział Bąk.
Ważną część spotkania stanowiły prezentacje ludzi świata nauki, którzy w sposób szczegółowy przedstawiali „jak to wszystko działa”. – Odpady komunalne są szczególnym rodzajem paliwa ponieważ posiadają właściwości palne. Będziemy je wytwarzać, bo wynikają z naszego codziennego bytowania i konieczności zachowania zasad higieny. Ilość tych odpadów rośnie wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa. W Polsce rośnie o około 0,5 mln ton rocznie. Niestety, nie wyzerujemy ich, więc hasło „zero waste” należy włożyć między bajki. Możemy jednak niepożądane surowce wykorzystać w sposób kontrolowany i bezpieczny dla środowiska – powiedział prof. Grzegorz Wielgosiński, Politechnika Łódzka.
Selekcja nie rozwiąże problemów
Dodał także, że wzrost poziomu recyklingu osiągany jest przez zmniejszenie składowania odpadów a nie przez rezygnacje z ich termicznego przekształcania. – Czego nie rozumieją organizacje protestujące przeciw ITPO. Pozytywny przykład stanowią Niemcy, które składują poniżej 1 proc. odpadów, a 31 proc. spalają, osiągając w sumie 68 proc. recyklingu, czyli więcej niż będą wymagać tego przepisy (65 proc. przyp. red). Polska oficjalnie obecnie osiąga 40 proc., choć w praktyce zapewne jest to niższy wskaźnik – dodał Wielgosiński.
– Wbrew temu co niektórzy sądzą selektywna zbiórka odpadów nie rozwiąże problemów recyklingu. Proste rozumowanie: zamiast jednej dużej kupki mamy kilka mniejszych, lecz ilość nie ulega zmniejszeniu. Pytanie czy potrafimy zagospodarować każdą z nich, jeśli tak, selekcja ma sens. Mamy technologie, by je wykorzystać, ale trzeba również zastosować inne rozwiązania – powiedział dr Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Technologii Paliw i Energii.
Preferowana fermentacja
Dr Sobolewski odniósł się również co do kwestii RDF i problemów z nim związanych. – W Polsce przybywa go rocznie więcej niż można wykorzystać, więc go składujemy. Aktualnie magazynujemy ok 30 mln ton. Natrafiamy kilka barier. Jak uzyskać akceptację społeczną? Mamy tutaj walkę nie na argumenty, ale na emocje, opcje polityczne, interesy, mamy ogromną liczbę „krzykaczy” wprowadzających w błąd lokalną społeczność stosując nawet przykłady rodem z XIX wieku. Gdyby jednak udało się ją pokonać, trzeba zapewnić finansowanie, a po finansowaniu opłacalność biznesu – dodał Sobolewski.
– Fermentacja jest powszechna w naszych środowisku. Do tego to w pełni akceptowalna, sprawdzona metoda przetwarzania bioodpadów. Z punktu widzenia składników pokarmowych i emisji gazów cieplarnianych powinna być preferowaną metodą przetwarzania bioodpadów. Poliferment i kompost powinny być wykorzystywane głównie w rolnictwie – powiedział prof. Andrzej Jędrczak z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Opowiadał on na temat beztlenowej przeróbki bioodpadów komunalnych, analizując zastosowanie poszczególnych technologii a nawet je porównując.
Drugą część warsztatów poświęcono tematyce prawnej. Wystąpili m.in. dr Piotr Manczarski (Politechnika Warszawska), prof. Marek Górski (Uniwersytet Szczeciński), prof. Zbigniew Bukowski (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy) oraz mec. Maciej Kiełbus, mec. Joanna Kostrzewska (Ziemski & Partners Kancelaria Prawna). Barier prawnych i administracyjnych jest bardzo wiele. Znacznie przedłużają one czas powstawania inwestycji przez co zniechęcają inwestorów. To zatem „dziedzina”, w której również mamy bardzo wiele do zrobienia.
Komentarze (0)